Wczoraj ofiarą tego oszustwa stał się pewien mężczyzna, który dostał od swojego znajomego wiadomość z prośbą o pożyczkę za pomocą kodu „blik”. Był przekonany, że pieniądze przekazuje znajomemu a okazało się, że był to podszywający się pod niego oszust. Dwa kolejne przypadki dotyczyły włamań na konta społecznościowe i rozesłania wiadomości dotyczących pożyczki za pomocą kodu szybkiej płatności „blik”.
Metoda „na blika" stała się popularna wśród oszustów. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Dostajesz wiadomość od znajomego: "Hej, mam do Ciebie ogromną prośbę". Nikt nie spodziewa się, że na konto znajomego wcześniej włamał się oszust i rozmowę prowadzi ktoś zupełnie obcy. Oszuści naśladują często sposób pisania, więc nikt niczego nie podejrzewa. Co więcej mają dostęp do historii wcześniej prowadzonych rozmów. "Znajomy" prosi o pomoc finansową, zazwyczaj jest to kilkadziesiąt albo kilkaset złotych przelanych za pomocą kodu blik. Wszystko zaplanowane tak, aby pożyczki nigdy nie odzyskać.
Jeśli znajomy prosi o pieniądze za pomocą popularnego komunikatora, najlepiej do niego zadzwonić. Jeśli z twojego konta wysłano wiadomości o takiej treści, to najlepiej zmienić hasła i powiadomić o tym znajomych ale i administratora. Warto pamiętać o regularnej zmianie haseł.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze