Wiktor ma tylko 14 miesięcy, a jego dokumentacja medyczna liczy już prawie sto stron. Chłopczyk urodził się w 36. tygodniu ciąży. Rodzice wiedzieli, że nie będzie zupełnie zdrowy.
- Na USG wyszło, że będzie miał rozszczep wargi. Internet przeszperaliśmy i wiedzieliśmy, że jeśli jest warga, to może być coś jeszcze, bo każda deformacja może powodować kolejną deformację
– mówi pan Bartłomiej, tata chłopca.
W Warszawie Wiktor przeszedł skomplikowaną operację serca. Po czterech miesiącach w końcu był w domu. Ale chłopiec nie rozwija się tak jak inne dzieci.
- On nic nie mówi. Chciałabym usłyszeć „mamo”. Chciałabym, żeby jadł, a nie, że ma niedowagę, ale przez sondę nie przejdą większe cząstki jedzenia. Ja mu kupuję słoiczki na cztery, pięć miesięcy
– mówi mama Wiktora, pani Olga.
Od maja zeszłego roku Wiktor był przygotowywany do zabiegu rozszczepu wargi i podniebienia w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Okazało się, że operacja jednak nie doszła do skutku.
- Zabieg rozpoczął się, natomiast w trakcie wprowadzenia do znieczulenia ogólnego doszło do zaburzeń rytmu serca. Na blok został wezwany kardiolog, który zdecydował, że zabieg należy odroczyć
– tłumaczy Barbara Chwała, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Rodzice z Wiktorem zostali wypisani do domu, mieli czekać na telefon ze szpitala, gdzie i kiedy odbędzie się kolejny zabieg.
- 5 grudnia dostałam telefon od pani doktor z chirurgii szczękowej, że oni rezygnują z leczenia naszego dziecka
– mówi mama chłopca.
- My nie mamy tutaj elektrofizjologa ani kardiochirurga, a okazało się, że w takim stanie jak jest dziecko, nie ma jak tego znieczulenia wykonać
– przekonywała doktor.
Rodzice chorego Wiktora twierdzą, że zostali pozostawieni bez żadnej pomocy. 8 grudnia wysłali do szpitala pismo z prośbą o zwołanie konsylium i wskazanie drogi dalszego leczenia syna. Do dziś czekają na odpowiedź.
- Co, zadzwonię z ulicy i powiem „dzień dobry, chciałabym, żeby pan zoperował moje dziecko”? Na jakiej podstawie? Chyba szpital ze szpitalem, lekarz z lekarzem szybciej się dogada, niż matka, która będzie płakać do słuchawki, bo jest zdesperowana, żeby jej dziecko miało operację
– mówi pani Olga.
Dyrekcja szpitala odpiera zarzuty rodziców Wiktora. Twierdzi, że przez cały czas trwały uzgodnienia i konsultacje między lekarzami z Olsztyna, Gdańska i Warszawy, bo wada serca, którą ma Wiktor, jest bardzo skomplikowana.
- My takiej pomocy nie możemy zapewnić, dlatego potrzebna jest pomoc ośrodka w Warszawie. Z tego, co wiem od pani profesor, ten zabieg jest tam przygotowywany i myślę, że w najbliższym możliwym czasie on się odbędzie
– przekonuje Barbara Chwała.
Kiedy miałaby się odbyć operacja Wiktora? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi.
- Stoimy w miejscu, a syn czasu nie ma, bo potem przyjdzie w wieku 16 lat i powie „tato, dlaczego ja seplenię?”. A to będzie moja wina czy ich wina? - zauważa pan Bartłomiej.*
REPORTAŻ INTERWENCJI MOŻNA ZOBACZYĆ KLIKAJĄC TUTAJ
Źródło: Polsat/Interwencja
![Elbląg: 14-miesięczny Wiktor czeka na operację. Szpital milczy w sprawie terminu [INTERWENCJA POLSAT - WIDEO] Elbląg: 14-miesięczny Wiktor czeka na operację. Szpital milczy w sprawie terminu [INTERWENCJA POLSAT - WIDEO]](https://static2.expresselblag.pl/data/articles/xl-elblag-14-miesieczny-wiktor-czeka-na-operacje-szpital-milczy-w-sprawie-terminu-interwencja-polsat-wideo-1644484083.jpg)










![Jarmark Bożonarodzeniowy w Elblągu. Co się będzie działo? [PROGRAM] Jarmark Bożonarodzeniowy w Elblągu. Co się będzie działo? [PROGRAM]](https://static2.expresselblag.pl/data/articles/sm-4x3-jarmark-bozonarodzeniowy-w-elblagu-co-sie-bedzie-dzialo-program-1763919684.jpg)
Napisz komentarz
Komentarze