Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.cmentarz.elblag.pl/

Spór o Rzecznika Praw Obywatelskich. Zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy pozwalający pełnić obowiązki Rzecznikowi Praw Obywatelskich po upływie kadencji, do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Wyrok wejdzie w życie dopiero po upływie trzech miesięcy od jego ogłoszenia. To umożliwia usunięcie go ze stanowiska przez obóz rządzący, który to Adam Bodnar często krytykował.

Wszystko zaczęło się od wniosku posłów PiS. Trafił on do Trybunału Konstytucyjnego już w połowie września ubiegłego roku. Chodziło o konstytucyjne zadbanie o ciągłość  funkcjonowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich, gdy jego kadencja upłynie, a następca nie zostanie wybrany. Kwestię tę reguluje art. 3 ust. 6 ustawy o RPO. Adamowi Bodnarowi 5-letnia kadencja minęła 9 września 2020 roku. 15 kwietnia TK ogłosił, że dalsze pełnienie przez niego obowiązków jest niekonstytucyjne.

Termin rozprawy wielokrotnie odraczano. Przesłuchano przedstawicieli wnioskodawców z PiS, Sejmu i Prokuratora Generalnego, jak również samego RPO. Ten miał wątpliwości, że w sprawie wniosku „można zastanawiać się, czy chodzi o instytucję, czy też osobę samego rzecznika”. Dalej wskazywał on, że osoby, które wcześniej pełniły urząd RPO, również wykonywały funkcję po upływie swoich kadencji. Z kolei Marek Ast z PiS ripostował, że w ten sposób można by kadencje przedłużać w nieskończoność. 

Bodnar wspierany przez obywateli

„Jestem wdzięczny wszystkim obywatelom za wyrazy solidarności i wsparcia. Chodzi o obronę praw obywatelskich, a nie o mnie. Chodzi o urząd i podstawowy mechanizm obrony naszych praw obywatelskich” – mówił przed wejściem do TK Adam Bodnar.  Nie jest tajemnicą, że w ocenie społeczeństwa RPO wykonywał swoje obowiązki w duchu realnej pomocy Polakom. Trybunał uznał jednak, że kadencja, w rozumieniu konstytucji, ma być gwarancją, że stanowisko nie będzie pełnione ani dnia dłużej, niż jest to przewidziane.

Polacy bez rzecznika

Wyrok uprawomocni się po trzech miesiącach od jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. A to, jak pokazuje dotychczasowa praktyka, może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. Zważywszy jednak na to, że wnioskodawcami w tej sprawie byli posłowie obozu rządzącego, premier nie będzie zwlekał z publikacją. Przez ten czas Adam Bodnar pozostanie na stanowisku Rzecznika. Jeśli natomiast do momentu odwołania go ze stanowiska, nie zostanie wybrany jego następca, Polacy pozbawieni zostaną swojego reprezentanta w walce o sprawiedliwość w przypadku naruszania ich praw, np. przez aparat państwowy. Jedną z głównych funkcji RPO jest właśnie patrzenie na ręce rządzącym.

Dotychczasowe próby forsowania przez PiS swojego kandydata odrzucane były w Senacie, w którym większość ma opozycja. Z kolei kandydatury opozycji, dopuszczone przez wyższą izbę parlamentu, nie uzyskiwały aprobaty obozu rządzącego w Sejmie. Trzymiesięczny okres pozostawiony przez TK Adamowi Bodnarowi ma być wykorzystany przez rząd do ustawowego rozwiązania kwestii RPO lub wyboru nowego kandydata. 
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ja 16.04.2021 08:16
No i prawidłowo won z Bodnarem.

Reklama
Reklama