Krzyczał na ulicy, że ma koronawirusa i straszył, że będzie zarażał!
Policjanci z Elbląga interweniowali wobec bezmyślnego, pijanego 35-latka, który wykrzykiwał na ulicy, że jest zakażony koronawirusem. Straszył także przechodniów, że ich pozaraża. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy zabrali pijanego mężczyznę do szpitala, a później do policyjnego aresztu. Okazało się, że całą historię choroby wymyślił. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za popełnione wykroczenia został ukarany mandatami po 500 złotych każdy.
01.04.2020 14:20
3