O czym jest "Kaczuszkowa Karuzela"?
To 15 wierszy Juliana Tuwima, które są w pewnej konfiguracji połączone ze sobą, tworząc zabawę wśród paczki kaczek, które się dobrze bawią, śpiewają, tańczą, rozmawiają, zasypiają, odpoczywają i czasem kłócą.
To spektakl wyłącznie dla dzieci?
Nie. To spektakl familijny, w którym dorośli też coś dla siebie znajdą. To są teksty ponadczasowe. Odkrywając je na nowo, poczułem się znowu małym chłopcem. Jestem przekonany, że rodzice i osoby dorosłe będą się dobrze bawiły na tym spektaklu.
Jakie utwory między innymi usłyszymy?
Jest "Ptasie radio", "Lokomotywa", "Idzie Grześ przez wieś", "Rzepka", "Pan Hilary zgubił okulary". Prawie wszyscy je znamy. Babcie czytają swoim wnukom, rodzice swoim dzieciom. Wspaniale do tego wrócić, bo to jest przepiękna polszczyzna, język i ponadczasowe teksty, które cały czas są aktualne, zabawne i piękne.
Coś może nas zaskoczyć?
Myślę, że tak. To w końcu bajka - lekki i zabawny spektakl. Bardzo mi zależało na tym, żeby był kolorowy, żeby dzieci miały radość z bycia tutaj w teatrze. Spektakl jest rozśpiewany i roztańczony. Wiersze są podzielone na wszystkie kaczuszki i np. "Rzepka" jest podzielona na wszystkich 7 aktorów, więc to nie jest tak, że jeden wiersz jest dedykowany tylko jednej osobie. To może być zaskoczeniem, że ta tzw. melodia w tekście, którą często mamy w głowie czytając ją, tutaj jest trochę inna.
Muzyka i choreografia odgrywa ważną rolę w spektaklu?
Zdecydowanie tak. Za muzykę odpowiedzialna jest Patrycja Hefczyńska. Muzyka towarzyszy nam przez cały spektakl. Bardzo zależało nam na szlachetności tego spektaklu i jakości, dlatego są też żywe instrumenty w muzyce. Z kolei scenografię i kostiumy stworzyła Lidia Kanclerz. Kostiumy są przepiękne, zabawne i kolorowe. Na scenie mamy kołowrotek i karuzelę i jest to centralne miejsce na scenie. Za scenariusz odpowiada Justyna Tomska. Justyna wybrała 15 wierszy, ułożyła je w odpowiedniej konfiguracji i stworzyła do tego historię. No i na podstawie tych wierszy mamy historię o 7 kaczuszkach. Mamy kaczuszkę piękną i niezwykłą, mamy kaczuszkę - osiłka, kaczuszkę - ciamajdę, kaczuszkę- śpiocha, kaczuszkę-mądralę, kaczuszkę pankówę i kaczuszkę-łakomczucha.
Czyli jest szansa, że widz odnajdzie w sobie którąś z kaczuszek?
Mam nadzieję, że tak będzie.
Jak się pracowało z elbląskimi aktorami?
Doskonale. Mam tą przyjemność, że już moja trzecia realizacja w Elblągu. Było wspaniale, zabawnie i przede wszystkim praca nam bardzo szybko szła. Nie było żadnego problemu z zapamiętaniem tekstu, bo tak naprawdę każdy podskórnie je zna. Wydaję mi się, że wszyscy od razu weszliśmy w ten świat zabawy, nie chcieliśmy udawać dzieci albo robić czegoś specjalnie pod dzieci, tylko zwyczajnie dobrze się w tym poczuć i uwierzyć całkowicie w to, że jestem tą kaczką, która chce się bawić na placu zabaw i bawić się ze swoimi kolegami.
Premiera Kaczuszkowej karuzeli odbędzie się w sobotę 28 maja o godz. 16.00. Kolejne spektakle 29, 30 i 31 maja oraz na początku czerwca.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze