Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ten radny zawstydza innych samorządowców. Inne miasta mogą zazdrościć

Chociaż wzorem dziecięcych lat wydaje nam się, że prawdziwi bohaterowie noszą pelerynę, okazuje się, że największą moc mają ręce zwykłych ludzi. Łukasz Litewka, radny z Sosnowca udowadnia, że wielką pomoc można nieść potrzebującym nawet w kaloszach. Czy inne miasta, zainspirowane dobroczynną działalnością sosnowiczan, pójdą w ich ślady?

Zaczęło się niepozornie, bo ktoś oddał wózek dla dziecka. Potem samochód, łóżka hotelowe a jeszcze później zgłosił się rolnik, który chciał oddać 10 ton ziemniaków. Ruszyła obywatelska pomoc, która przyniosła nieoczekiwane efekty.

Wózki dziecięce jak świeże bułeczki

Łukasz Litewka to najmłodszy radny zasilający szeregi sosnowieckiego ratusza. Na swoim facebookowym profilu zamieścił zabawne zdjęcie z dziecięcym wózkiem, który – jak się później okazało – mieszkańcy podarowali mu z prośbą o przekazanie w potrzebujące ręce. Akcja zakończyła się powodzeniem. Inicjatywa spodobała się mieszkańcom i już po kilku dniach na profilu radnego pojawiło się kolejne zdjęcie, tym razem z sześcioma wózkami. Wszystkie trafiły do potrzebujących rodzin.  Ale to wciąż było mało…

Oddam samochód 

Jeden z internautów, zainspirowany „wózkową” historią, przekazał dobroczynnie samochód. Radny Litewka, z pomocą lokalnego serwisu samochodowego, odrestaurował „ogórka” (Volkswagen Transporter). Wszystko po to, aby za symboliczną opłatą, zasilającą konto sosnowieckiego schroniska dla zwierząt, wynajmować go mieszkańcom. Dzięki temu sosnowiczanie mogą niewielkim kosztem przewieźć większe gabaryty, jednocześnie dokładając przysłowiową „cegiełkę” na utrzymanie bezdomnych zwierząt.

Zapraszamy na Cypr

Pewni małżonkowie pochodzący z Sosnowca, obserwując działalność Łukasza Litewki, postanowili wesprzeć ją w nietypowy sposób. Zaproponowali dwutygodniowe wakacje na Cyprze, gdzie od lat mieszkają, dla dwójki dzieci wraz z opiekunem. Radny bez zbędnego namysłu ogłosił na swoim fanpage’u, że dwaj najlepsi uczniowie sosnowieckiego Domu Dziecka spędzą wymarzone wakacje pływając w Morzu Śródziemnym. 

Założę galowe gumiaki i zrobimy to

Coraz śmielsze pomysły internautów przestały dziwić, jednak każdy kolejny gest cieszył jeszcze bardziej niż poprzednie. Dlatego oczywistą była pomoc rolnikowi, który poprosił o rozdysponowanie dla potrzebujących 10 ton ziemniaków. Mężczyźnie nie udało się sprzedać wszystkich plonów, postanowił więc zasilić lawinę dobra. Internauci czytając o wyjątkowej postawie farmera, jednogłośnie uznali, że ziemniaki odkupią. W ciągu kilku dni rolnik pojawił się w Sosnowcu i razem z przedstawicielem Rady Miasta, w ciągu kilku godzin sprzedał warzywa. Część pieniędzy zarobionych w ten sposób przekazał na rzecz zwierzęcego przytułku. Jeszcze tego samego dnia zaczęły napływać wiadomości od innych rolników...

Wielkanoc bez pomagania? Nie w Sosnowcu

Na okazję do stworzenia kolejnej akcji radny nie musiał czekać długo. Nie wahał się ani chwili, kiedy na jego skrzynkę odbiorczą wpłynęła wiadomość od pani Agaty. Kobieta opowiedziała o swojej szydełkującej mamie, która stworzyła wyjątkowe ozdoby wielkanocne. Poprosiła również o opublikowanie na profilu radnego prośby o zakup rękodzieła, które dotychczas trafiało do szuflady. Pieniądze ze sprzedaży pani Agata przeznaczy na kolejne zakupy, aby umożliwić swojej  mamie realizowanie jej pasji, która jest dla kobiety jednocześnie formą terapii.

Postawa reprezentanta Rady Miasta ze Śląska pokazuje, że polityk jest przede wszystkim człowiekiem. Charyzmatyczny radny, dzięki swojej empatii i otwartości, zdobył sympatię już ponad 50 tysięcy Polaków, którzy śledzą w mediach społecznościowych jego poczynania i wiernie kibicują. Okazuje się jednak, że w Sosnowcu charytatywna działalność nie jest obca również innym politykom. Prowadzone są bowiem przez nich, m.in. zbiórki rowerów dla podopiecznych z Domu Dziecka. Miejmy nadzieję, że samorządowcy z pozostałych polskich miast, pamiętając o tym, że głównym obowiązkiem radnego jest praca społeczna, wezmą przykład z Sosnowca. Tym samym pozwolą tej lawinie dobra opanować cały kraj. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama