Zawodnik UKS SILVANT zdobył dwa tytuły Mistrza Polski. Powtarzając ubiegłoroczny sukces. Nie dając rywalom żadnych szans.
W point fighting w pierwszej walce jako Mistrz Polski dostał wolny los. W walce o finał stoczył walkę z zawodnikiem z Płocka wygrywając przez przewagę techniczną awansując do finału.
W finale zmierzył się z zawodnikiem Mateuszem Dylawerskim ze szkoły sztuk walki PRIME, walka była zacięta ale zakończyła wygraną Adriana. Tym samym elblążanin obronił tytuł Mistrza Polski.
W formule light contact Adrian również w pierwszej walce dostał wolny los jako Mistrz Polski. To koronna formuła Adriana, który jest brązowym medalistą mistrzostw świata i Europy. Adrian nie dał żadnych szans rywalom deklasując ich i wygrywając przez przewagę techniczną.
W drodze do złota pokonał zawodników: Michała Postrożnego (Szczecin), Tymoteusza Szczukę (Będzin) , a w finale Nikodema Bigusa (Kartuzy) broniąc i jednocześnie zdobywając kolejny tytuł Mistrza Polski.
W turnieju zabrakło elblążanina Igora Abrusiewicza, który nie przyjechał na mistrzostwa ze względu na pracę, a także na frekwencję zawodników w swojej kategorii. Igor miał startować w formule point fighting +94 w której było tylko trzech zawodników i medal z losowania go nie zadowalał.
-" Jestem zadowolony ze swojego startu. W tym roku mistrzostwa miały dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ 10 lat temu pierwszy raz zdobyłem tytuł Mistrza Polski seniorów w formule light contact. Moja forma na tych mistrzostwach była bardzo wysoka, bo tak naprawdę przygotowywałem się do Mistrzostw Europy, które miały odbyć się grudniu, ale ze względu na pandemię zostały niedawno odwołane, a wszystko przełożyłem na ten turniej, który miał dla mnie ogromne znaczenie"
- mówi Adrian Durma.
Red.
Napisz komentarz
Komentarze