Po wyrównanym początku spotkania do głosu doszły przyjezdne, które w 15. minucie wygrywały 9:6. Piotrcovia szybko jednak zniwelowała tę przewagę i już do końca pierwszej połowy wynik oscylował wokół remisu. Ostatecznie Start zszedł do szatni z najmniejszą możliwą przewagą, wygrywając 16:15.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Do 45 minuty żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie wyższej przewagi bramkowej niż dwa trafienia. Dopiero w ostatnim kwadransie Piotrcovia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Duża w tym zasługa bramkarki Oliwii Suligi, która obroniła trzy rzuty karnej oraz Karoliny Mokrzkiej, która rzuciła w końcówce pojedynku bardzo ważne bramki.
– O naszej porażce zdecydowała końcówka, a duży wpływ miała nasza nieskuteczność. Trzy rzuty karne obroniła Oliwia Suliga, a kilka innych sytuacji również nie zostało wykorzystanych. Niewiele już może się zmienić w tabeli, ale jesteśmy profesjonalistkami i do końca chcemy wygrywać i zdobywać punkty – powiedziała po spotkaniu Magdalena Stanulewicz, trenerka Startu.
Piotrcovia – Energa Start Elbląg 34:33 (15:16)
Start: Pentek, Radojcic – Kuźmińska 9, Pahrabitskaya 5, Wołoszyk 5/2, Grabińska 4/3, Peplińska 3, Szczepanek 3, Wicik 3, Chwojnicka 1, Szczepaniak.
Napisz komentarz
Komentarze