Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wystartują do Europy?

Nasze piłkarki ręczne są o krok od zapewnienia sobie 4 miejsca w Orlen Superlidze. Wystarczy, że dzisiaj ich rywalki z Gniezna nie wygrają w Lublinie. Awans do europejskich pucharów Energa Start Elbląg może także zrealizować, pokonując na wyjeździe Piotrcovię.
Reklama
Wystartują do Europy?

Autor: Orlen Superliga Kobiet mat. prasowe

Rozgrywki ORLEN Superligi kobiet powoli zbliżają się do końca. Sezon 2024/2025 wchodzi w decydującą fazę, a choć znamy już medalistki i tu mistrzem po raz piąty z rzędu zostało KGHM MKS Zagłębie Lubin, srebro zdobył PGE MKS FunFloor Lublin, a brąz wywalczył KPR Gminy Kobierzyce - emocje nie opuszczają parkietów. Wciąż nierozstrzygnięta pozostaje kwestia czwartego miejsca w tabeli. Aktualnie zajmuje je Energa Start Elbląg i to właśnie ta drużyna rozegra w sobotę (10 maja) swój przedostatni mecz ligowy z aktualnie szóstą drużyną w tabeli - Piotrcovią Piotrków Trybunalski, prowadzona przez trenera Horatiu Pascę.

Reklama

Choć sytuacja w tabeli przed ostatnimi seriami gier sprzyja zespołowi Magdaleny Stanulewicz, walka o czwarte miejsce wciąż pozostaje otwarta. Piotrcovia, która traci do Startu aż 11 punktów, nie ma już szans na wyprzedzenie elblążanek w końcowej klasyfikacji. Najgroźniejszym rywalem pozostaje MKS Urbis Gniezno, który obecnie traci osiem punktów do Startu. Gnieźnianki mają do rozegrania zaległy mecz 23. serii oraz dwa kolejne pojedynki - aby wyprzedzić Elbląg, musiałyby wygrać wszystkie trzy spotkania, w tym wymagające starcie z MKS FunFloor Lublin, aktualnym wicemistrzem Polski. Jednocześnie Start nie mógłby już zdobyć żadnego punktu. Choć taki scenariusz wymagałby serii bardzo korzystnych dla Gniezna rozstrzygnięć, elblążanki podkreślają, że nie chcą niczego zostawiać przypadkowi.


W miniony weekend Start rozegrał wyjazdowy mecz właśnie z Urbisem Gniezno. Po bardzo wyrównanym spotkaniu w regulaminowym czasie padł remis 29:29, a o losach zwycięstwa zadecydowały rzuty karne. W nich lepsze okazały się gospodynie (3:1), ale elblążanki wróciły do domu z cennym punktem, który - jak się może okazać - odegra kluczową rolę w końcowym układzie tabeli.


Historia spotkań pomiędzy Energą Startem Elbląg, a Piotrcovią w obecnym sezonie pokazuje, że możemy spodziewać się zaciętego meczu. Dwa razy górą były elblążanki, raz - po serii rzutów karnych - wygrała Piotrcovia. Teraz obie drużyny mają coś do udowodnienia. Start chce dopisać do swojego dorobku punkt, który zapewni im miejsce tuż za podium. Piotrcovia, mimo siedmiu porażek z rzędu, na własnym parkiecie będzie chciała przerwać złą passę i zakończyć sezon w lepszych nastrojach.


Warto dodać, że w sobotnim meczu oraz ostatnim starciu sezonu elblążanki będą musiały radzić sobie bez swojej kapitan – Aleksandry Zych. Doświadczona rozgrywająca została zawieszona decyzją Komisarza Ligi i nie wystąpi już w tym sezonie. To duże osłabienie, ale także szansa dla młodszych zawodniczek, by udowodnić swoją wartość w kluczowych momentach.


Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 10 maja, o godzinie 18:00 w Hali Relax przy al. 3 Maja 6B w Piotrkowie Trybunalskim. Stawką są cenne ligowe punkty i szansa na zakończenie sezonu na najwyższej pozycji od wielu lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama