Wynik spotkania otworzyła Zofia Chwojnicka. Jak się później okazało, Start więcej w tym spotkaniu nie prowadził. Między słupkami bramki „Miedziowych” nieźle spisywała się Barbara Zima, a jej koleżanki przeprowadzały kontrataki i przyjezdne odskoczyły na trzy gole (3:6). Przez kilka kolejnych minut gra się bardzo wyrównała, zespoły zdobywały bramki naprzemiennie. Faul ofensywny elblążanek, czy błąd podania, rywalki nie omieszkały nie wykorzystać i w 14. minucie odskoczyły na pięć trafień. Trwającą pięć minut niemoc miejscowych przerwała Klaudia Grabińska notując przechwyt i przeprowadzając skuteczny kontratak.
Przez kilka kolejnych akcji oba zespoły popełniały błędy w defensywie, a sędziowie wskazywali na 7. metr. Gdy w 20. minucie jeden zrzutów karnych wykorzystała Aneta Promis, tablica wyników wskazywała 9:15. Chwilę później na ławkę kar powędrowała Daria Przywara, a kilkadziesiąt sekund po niej Kinga Grzyb. Elblążanki świetnie wykorzystały grę w przewadze, odrobiły część strat i w 25. minucie dystans zmalał do dwóch goli (13:15). Niestety więcej bramek w tej części meczu gospodynie już nie zdobyły. Lubinianki grały twardo w obronie, a podopieczne Magdaleny Stanulewicz notowały straty. Miedziowe zdobyły cztery bramki z rzędu i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 13:20.
Po zmianie stron przyjezdne potrzebowały zaledwie pięciu minut, by podwyższyć prowadzenie do dziesięciu goli, a na 15:25 trafiła bramkarka Monika Maliczkiewicz. Przez kilka kolejnych minut mecz się wyrównał i bramki padały raz z jednej, raz z drugiej strony. W międzyczasie czerwoną kartkę za faul na Malenie Cavo ujrzała Klaudia Grabińska. Od stanu 20:29 na parkiecie znów zaczęły dominować podopieczne Bożeny Karkut. Lubinianki rzuciły cztery bramki z rzędu i o przerwę poprosiła Magdalena Stanulewicz. Po wznowieniu kolejną dobrą interwencją popisała się Monika Maliczkiewicz, a jej koleżanki dorzuciły kolejne dwie bramki. Po 7. minutach bez gola, dorobek bramkowy Startu poprawiła Aleksandra Zych.
Elblążanki zanotowały zryw, zdołały zdobyć cztery gole, przy zaledwie jednym rywalek i na rozmowę swoje zawodniczki zaprosiła trenerka Zagłębia. Po wznowieniu jej podopieczne wróciły do swojej dobrej gry, znów zdobywały bramki seryjnie, a gospodynie miały sporo strat. Mecz zakończył się zwycięstwem „Miedziowych” 43:28.
Energa Start Elbląg – KGHM MKS Zagłębie Lubin 28:43 (13:20)
Start: Radojcić, Pentek – Zych 7, Wicik 4, Pahrabitskaya 4, Grabińska 4, Chwojnicka 3, Szczepaniak 2, Dworniczuk 1, Wołoszyk 1, Kuźmińska 1, Szczepanek 1, Wiśniewska, Kubisova, Peplińska, Tarczyluk.
Napisz komentarz
Komentarze