Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Start przegrał z Lublinem (skrót)

Po pokonaniu w poprzednim meczu wicemistrzyń Polski, szczypiornistki Energa Start Elbląg chciały sprawić kolejną niespodziankę i tym razem zaskoczyć brązowe medalistki. Zawodniczki PGE MKS FunFloor Lublin im jednak na to nie pozwoziły i wygrały w Elblągu 32:25.
Start przegrał z Lublinem (skrót)

Autor: Marcin Gadomski/ Orlen Superliga Kobiet

Wynik spotkania otworzyła Aleksandra Rosiak. Chwilę później mogło być 0:2, jednak rzut karny obroniła Nevena Radojcić. Premierową bramkę dla gospodyń zdobyła w 3. minucie Joanna Wołoszyk, która w krótkim odstępie czasu zanotowała także dwa przechwyty. Elblążanki grały twardo w defensywie, a rywalki miały duże problemy z celnością. Lublinianki wielokrotnie posłały piłkę poza światło bramki albo obijały poprzeczkę. Już w 10. minucie, przy stanie 5:2, o przerwę poprosił trener MKS Paweł Tetelewski. 

Reklama

Po wznowieniu do siatki trafiła Szimonetta Planeta. Elblążanki nadal prezentowały się świetnie w defensywie, dwukrotnie postawiły szczelny blok, a kontry wykańczała Tatsiana Pahrabitskaya. W 13. minucie Start prowadził 8:3. W kolejnych akcjach gospodynie myliły się w ofensywie, a przyjezdne mozolnie odrabiały straty przeprowadzając kontrataki. Lubelskie szczypiornistki zdobyły cztery bramki z rzędu i zminimalizowały straty do jednego trafienia. Po 7 minutach bez gola, niemoc miejscowych przerwała Zofia Chwojnicka. Kolejne niecelne rzuty elblążanek, pozwoliły rywalkom na dalsze odrabianie strat. Przy stanie 12:11, na rozmowę swoje zawodniczki Magdalena Stanulewicz. Po przerwie jej podopiecznym nadal brakowało skuteczności i lublinianki nie tylko doprowadziły do wyrównania, ale także wyszły w końcu na prowadzenie. Gospodynie zdołały jeszcze trafić między słupki i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 13:13.

Po zmianie stron nadal skuteczna była Joanna Andruszak, która w krótkim czasie dopisała do swojego konta kolejne dwie bramki. Przez kolejne minuty meczu dobrze spisywały się bramkarki obu ekip, po stronie MKS Paulina Wdowiak, po drugiej Nevena Radojcić i przez kilka minut wynik się nie zmieniał. W 37. minucie do siatki trafiła Szimonetta Planeta, a po faulu ofensywnym Startu, prowadzenie lublinianek podwyższyła obrotowa MKS. 

Elblążanki swoje drugie trafienie w tej połowie zanotowały dopiero w 38. minucie, a trzecie po kolejnych pięciu minutach gry. Lubelskie szczypiornistki były skuteczniejsze w ataku i zbudowały pięciobramkowe prowadzenie. Przy stanie 16:21, o przerwę poprosiła Magdalena Stanulewicz. Niestety jej podopieczne nie broniły już tak dobrze jak przez część pierwszej połowy meczu i nie udało im się odrobić strat. Mecz był wyrównany, lublinianki utrzymywały pięcio-sześciobramkowe prowadzenie. Co prawda gospodyniom udało się zmniejszyć dystans do czterech goli, jednak na więcej rywalki nie pozwoliły. Zawodniczki MKS kontrolowały przebieg meczu i po 60 minutach gry tablica wyników wskazywała 25:32.

Energa Start Elbląg – PGE MKS FunFloor 25:33 (13:13)

Start: Radojcić, Pentek – Zych 8, Wicik 4, Pahrabitskaya 4, Wołoszyk 3, Chwojnicka 3, Szczepanek 1, Tarczyluk 1, Grabińska 1, Kuźmińska, Szczepaniak, Dworniczuk, Kubisova, Peplińska, Stefańska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama