Kangury z Gorzowa przyjechały w składzie z 9 zawodnikami. Tak skromna kadra mogła mieć znaczenie, w kontekście sił na całe spotkanie. W sumie nie było to decydujące, ale fakt, że goście musieli odrabiać straty przez cały mecz, dodatkowo dawało przewagę Elbasket.
Energa wreszcie zagrała dobrą pierwszą kwartę. Od razu zdominowała rywala, nie pozwalając mu na zbyt wiele. Już w pierwszej akcji faulowany był przy rzucie za trzy Przemysław Zamojski. Trafił dwa razy, trzeciego nie, ale potem przejął odbitą piłkę i… zdobył trójkę. Ledwo się mecz zaczął i już 5 punktów lidera.
Jego tropem podążali inni. Piotr Prokurat z dystansu. Dominik Pawlak za dwa. Reszta to głównie kosze Kacpra Jastrzębskiego. I tak w 6 minucie zrobiło się 19:0. Kangoo odpowiedział trójką Norberta Grzegorczyka, ale riposta Kacpra Szuszkiewicza była podobna. Do przerwy 29:13.
Druga kwarta to słabszy Elbasket. Skuteczność szwankowała, pojawiły się błędy, a Basket musiał zacząć trafiać. W 3 minucie 31:23. Na szczęście celnie rzucał Dominik Pawlak. 8 jego punktów dawało przewagę. W 9 minucie, po dwóch z rzędu trójkach przyjezdnych, 42:35. Ta kwarta przegrana 15:25.
Późniejsze minuty były już na dobrym poziomie. Energa odzyskała inicjatywę. Kangoo zagrało w trzeciej kwarcie jeszcze gorzej, jak w pierwszej, co musiało poprawić wynik elblążan. Gospodarze mogli zdobyć więcej punktów, ale i tak wykorzystywali głównie akcje pod koszem. 61:46.
Dwie trójki na początku ostatniej odsłony meczu, Karola Lebiedzińskiego i Kacpra Szuszkiewicza, pozwoliły utrzymać dystans, nawet przy lepszym momencie rywali. Elbasket kontrolował pojedynek, a Mateusz Stawiak podsumował go jeszcze dwoma celnymi trójkami.
To był najlepszy występ Energii w tym sezonie. Drużyna trenera Arkadiusza Majewskiego miała jeden kryzys w drugiej kwarcie, ale większość meczu przeważała. Co ważne, może grać jeszcze lepiej. Czterech zawodników zdobyło powyżej 10 punktów. Rywal rzucał ze skutecznością tylko 31.9%. Energa miała 50% celnych prób za dwa punkty.
Double-double osiągnęli Przemysław Zamojski (14+11), miał jeszcze 7 asyst, i Kacper Jastrzębski (14+13).





Energa Basketball Elbląg - EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów Wielkopolski 80:63 (29:13, 15:23, 17:10, 19:17)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 14, Pawlak 14, Jastrzębski 14, Stawiak 12, Budziński 9, Prokurat 8, Szuszkiewicz 6, Lebiedziński 3, Jakimowicz, Krakowski
Napisz komentarz
Komentarze