Listo otwarty senatora do Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek

Szanowna Pani Marszałek Sejmu RP

19 lutego odwiedziła Pani Elbląg i mój okręg wyborczy. Cieszę się z tego bardzo. Niestety, ubolewam, że przyjechała Pani nie tyle, jako reprezentantka Sejmu RP, a jako emisariusz partii rządzącej i niestety opowiadała Pani nieprawdy, które PiS próbuje rozprzestrzeniać, szczególnie wśród Elblążan. Mam wrażenie, że została Pani wprowadzona przez funkcjonariuszy rządowych tej partii w błąd, bo nie sądzę, by świadomie Pani zaniechała obowiązku „sprawowania kontroli nad działalnością Rady Ministrów” zapisanego w art. 95 Konstytucji RP. By to Pani ułatwić podam kilka faktów, o których prawdopodobnie Pani nie wie, bo gdyby Pani wiedziała, to musiałbym uznać, że przyjechała Pani do Elbląga, by okłamać Elblążan. Nie będę skupiał się na całym Pani wystąpieniu. Skoncentruję się tylko na fragmencie dotyczącym bieżących spraw elbląskich, szczególnie na sprawie elbląskiego portu.

1. Stwierdziła Pani, że budowa kanału przez Mierzeję „w 80% jest realizowana, brakuje jeszcze 20%, ale tutaj potrzebna jest dobra współpraca ze strony władz miasta”. Otóż fakty są następujące: Środki na budowę kanału przez Mierzeję w 100% zobowiązane jest zapewnić Państwo, zgodnie z ustawą z dnia 24 lutego 2017 roku o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. W przywołanej przeze mnie ustawie ani jednym słowem nie wspomina się, by źródłem jej współfinansowania miałyby byś środki spoza budżetu Państwa.

Rząd tę „nowinę” ogłosił samorządowi elbląskiemu ok. 8 miesięcy temu – czyli cztery lata po rozpoczęciu inwestycji – nie wskazując żadnego uzasadnienia prawnego i się tej wersji trzyma, mimo, że samorząd wykazał, że nie ma możliwości prawnych na realizację inwestycji na
wodach należących do Państwa.

2. Twierdzi Pani, że nieprzyjmowanie przez samorząd warunków rządu dot. przekazania Państwu większości udziałów w porcie w Elblągu „to odbieranie Elblągowi prawa do dobrej przyszłości, do rozwoju” i że „100 milionów złotych leży na stole”. Państwo nie proponuje Elblągowi środków na rozwój portu, tylko środki na dokończenie budowy kanały przez Mierzeję – czyli własnej inwestycji – zatrzymanej 900 metrów przed nabrzeżami portowymi właśnie po to, by szantażować Elbląg. Koszt dokończenia inwestycji szacuje się na 70 mln zł, 20 mln zł to koszt obrotnicy, a rząd mówi o kwocie „do 100 mln zł”. Czyli na port zostaje od 0 do 10 mln zł. Dodam, że dzisiaj port jest przygotowany na przeładunki w wysokości ok. 2 mln ton rocznie. Wystarczy zatem, by Państwo dokończyło swoją inwestycję, by port rozpoczął przyjmowanie statków. Nie trzeba mu przeszkadzać.

3. Twierdzi Pani, że „mieszkańcy powinni oddolnie naciskać na władze miasta”. Przypomnę Pani, że to władze Elbląga, zachęcają mieszkańców, by wyrazili swoje zdanie na temat przyszłości Portu Morskiego w Elblągu, organizując konsultacje społeczne w tej sprawie. To przedstawiciele Rządu proponowali utajnienie negocjacji przed mieszkańcami Elbląga. Nie wypada dzisiaj „odwracać kota ogonem”. Tym bardziej Pani, która jako marszałek Sejmu, ma wybitne zasługi w ograniczaniu konsultacji społecznych nad projektami ustaw. Jest Pani antywzorcem angażowania społeczeństwa do udziału w tworzeniu dobrego prawa. Proszę nie próbować przenosić swojego sposobu „dialogu” społecznego na samorząd elbląski.

Pani Marszałek

Dodatkowo podczas spotkania, tematem rozmów było bezpieczeństwo powodziowe Żuław. Przypomnę zatem, że za czasów rządów PO-PSL został opracowany Kompleksowy Program Zabezpieczenia Przeciwpowodziowego Żuław, którego I etap został zrealizowany, a dwa następne zastopowane przez rządy Zjednoczonej Prawicy. Wartość niezrealizowanych zadań w samym Elblągu wynosi ok. 100 mln zł. Proszę zatem o podjęcie starań o przywrócenie realizacji tego ważnego programu dla Elbląga i dla Żuław. A przy okazji o realizację obiecanych m.in. przez liderów Pani partii ważnych zadań dla bezpieczeństwa Elbląga, w tym budowy zbiornika retencyjnego, zmniejszającego zagrożenie powodziowe ze strony rzeki Kumieli. Liczę, że analiza mojego listu pomoże Pani, zrewidować swoje poglądy na temat oczekiwań Elbląga wobec Rządu. Zapraszam ponownie do naszego miasta na spotkanie z mieszkańcami, podczas którego przedstawi Pani rzetelne dane na temat szans portu, bezpieczeństwa powodziowego wraz z deklaracjami Rządu, dotyczącymi ewentualnej pomocy, albo przynajmniej nie przeszkadzania w rozwoju Miasta i Regionu.

Proszę o informację zwrotną na temat przedstawionych argumentów i Pani decyzji. Opowieści na temat programów, mających pozbawić Polaków możliwości jedzenia mięsa nie będę komentował, z szacunku dla inteligencji tych, do których list dotrze. Informuję, że zarówno list, jak i Pani odpowiedź traktuję jako otwarty i przekażę mediom lokalnym i regionalnym do przedstawienia społeczeństwu.

Jerzy Wcisła, Senator RP