Posłanka skierowała dwa listy, jeden do Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu, drugi do Prezydenta Elbląga.
Monika Falej w liście napisała:
"Opinia publiczna Elbląga bardzo krytycznie oceniła pojawienie się w Mieście furgonetki antyaborcyjnej. Na plandece samochodu widniało hasło "pigułka aborcyjna zabija", były też drastyczne zdjęcia uszkodzonych płodów. Dodatkowo jej kierowca używał megafonu, nadając komunikaty o tabletkach wczesnoporonnych i zabijaniu dzieci.
Furgonetka była wielokrotnie widziana na elbląskich ulicach: Płk. Dąbka, Ogólnej, Odrodzenia, Wiejskiej, . Piłsudskiego, Giermków i Grunwaldzkiej.
Propagowane obrazy i treści mogły spowodować traumatyczne następstwa, szczególnie w odniesieniu do dzieci. Takowe działania nie mogą być uznawane jako zgromadzenie. Popełniono wykroczenie z art. 156 Prawa ochrony środowiska oraz z art. 90 Prawa o ruchu drogowym. Mieszkańcy poinformowali mnie i zgłosili incydent, z prośbą o interwencję Policji. Według nich patrol pojawił się na miejscu, jednak nie podjął żadnych interwencji.
Nadmieniam, że na terenie Sopotu i Gdyni policja podjęła interwencję, zatrzymała furgonetkę, kierując także sprawę do sądu, wobec odmowy przyjęcia mandatu przez kierowcę. Pryncypialnie zareagowały również władze samorządowe. Jeżeli rzeczywiście w Elblągu zaistniała sytuacja opisywana przez oburzonych mieszkańców, że furgonetka mogła propagować bulwersujące treści bez przeszkód ze strony policji, to okazuje się, że wobëc łamania prawa są „równi i równiejsi”." - wskazuje w liście Monika Falej.
Posłanka skierowała do policji kilka pytań:
- jak policja uzyskała informację o furgonetce?
- jeżeli było to na podstawie zgłoszeń, jak były liczne?
- „czy operatywnie podjęto działania interwencyjne, przerywając akcję obsługi furgonetki; jeżeli w ogóle do tego doszło? Jaki był czasowy harmonogram tych działań?
- „czy pojawienie się policji spowodowało, że obsługa furgonetki zaprzestała działalności i opuściła Elbląg?
-jakie działania prawne podjęła policja wobec obsługi furgonetki: mandat, skierowanie do sądu? -czy istnieje protokół (meldunek) działalności policji obejmujący okres od zgłoszenia do zakończenia jej udziału w ewentualnej interwencji?
-czy obsługa furgonetki, jeżeli była legitymowana, dokumentowała się jakąś formą zezwolenia na swoją akcję; przez kogo wydaną?
Podobny list został skierowany do Prezydenta Elbląga, posłanka Monika Falej prosi Witolda Wróblewskiego o jego stanowisko w tej sprawie:
"Postawiłam szereg pytań komendantowi miejskiemu Policji. Dotyczących przebiegu i następstw ewentualnej interwencji wobec obsługi furgonetki, również z pytaniem, czy przywoływane były z jej strony podstawy-zgody do prowadzenia swojej działalności na terenie Elbląga. Uważam, że niemożliwym jest- jak już stwierdziłam- iż nielegalne działanie mogłoby uzyskać jakąkolwiek formalną akceptację. Dla pełnego oglądu i przecięcia wspomnianych obiegowych informacji prosiłabym o wyrażenie swojego stanowiska wobec zaistniałej sytuacji. Jest ono ważne wobec z pewnością kolejnych prób fanatycznego i siłowego narzucenia swojego poglądu na ważne sprawy praw kobiet i społeczeństwa. Powinniśmy być do tego przygotowani" - pisze w liście Monika Falej.
Napisz komentarz
Komentarze