W mistrzostwach wzięło udział ok. 1400 zawodników z 64 państw. Adrian w drodze po medal pokonał przed czasem przez TKO przeciwnika z Kuwejtu, kolejnego dnia w walce o wejscie do półfinału zmierzył się z zawodnikiem ze Słowenii, którego Adrian pokonował, wygrywając wysoko na punkty.
Półfinałowym przeciwnikiem był zawodnik z Grecji. Po ciężkim i wyrównanym pojedynku Adrian przegrał walkę zdobywając brązowy medal.
-" Ten sezon nie był dla mnie łatwy. Sytuacja pandemiczna pokrzyżowała mi wiele sportowych planów. Wiele turniejów było odwołanych i przekładanych. Nie wiadomo było jak budować formę i kiedy wyskoczą starty. Do mistrzostw przygotowywałem się bardzo długo i bardzo ciężko, Sam trenuję i układam sobie treningi, dlatego wynik cieszy jeszcze bardziej. " - mówi Adrian Durma.
"Mistrzostwa Świata to największa impreza, która odbywa się raz na dwa lata i zjeżdżają się na nią najlepsi zawodnicy. Sama możliwość startu w takiej imprezie to bardzo duże wyróżnienie dla zawodnika. Po ciężkich walkach zdobywam brązowy medal i jestem trzeci na świecie w swojej wadze. W zasięgu był finał ale czasem tak bywa, że nie zawsze idzie tak jakbyśmy sobie tego chcieli. Apetyt był na tytul mistrza świata. Dwa lata temu też uplasowałem się na trzecim miejscu, i tym samym potwierdzam, że jestem w światowej ścisłej czołówce. Nie każdemu udaje się taka sztuka. W naszym mieście jestem jedynym kickboxerem z medalami Mistrzostw świata i Europy. Teraz przede mną kilka dni odpoczynku i zaraz wracam na salę. W przyszłym roku są kwalifikacje na igrzyska europejskie na które będę chciał uzyskać przepustkę. Także pracy i wyzwań przede mną jest wiele." - dodaje Adrian Durma.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze