Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Strzelanina z bandytą. Jeden policjant nie żyje

Policjanci w całej Polsce pogrążyli się w smutku po dzisiejszej strzelaninie, która dla jednego z ich kolegów, zakończyła się śmiercią. Mężczyzna zginął podczas interwencji wobec podejrzanie zachowującego się kierowcy.

Autor: raciborz.policja.gov.pl

We wtorkowy poranek dwaj raciborscy policjanci zostali skierowani na interwencję wobec mężczyzny, który miał pod wpływem środków odurzających lub alkoholu poruszać się samochodem. Według relacji świadków, podejrzany ubrany był w odzież do złudzenia przypominającą policyjną. Początkowo funkcjonariusze nie zastali podejrzanego kierowcy we wskazanym miejscu, jednak z łatwością odnaleźli go na innej z ulic.

Kiedy mundurowi rozpoczęli czynności kontrolne, bandyta niespodziewanie wyciągnął broń i oddał strzał w kierunku jednego z nich. Drugi z policjantów zareagował, strzelając w stronę przestępcy. Ranił go w okolicy uda, po czym obezwładnił i zatrzymał.


„Dzisiaj około godziny 8.00 rano policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani na interwencję w okolicę stacji benzynowej, gdzie według zgłoszenia, przebrany za policjanta mężczyzna prawdopodobnie jest pijany lub pod wpływem innych środków odurzających i może poruszać się samochodem marki Renault. Podczas interwencji mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku policjanta. Jego kolega z patrolu użył broni wobec napastnika, który został postrzelony w udo, obezwładniony i zatrzymany” – podała raciborska policja.

Tuż po zdarzeniu, kolega z patrolu przystąpił do reanimacji postrzelonego policjanta. Do akcji ratunkowej włączyły się kolejne patrole, które pojawiły się na miejscu strzelaniny oraz wezwani ratownicy medyczni. Niestety, pomimo usilnych prób, mężczyźnie nie udało się przywrócić funkcji życiowych.

- Zostały pobrane próbki, które pomogą ustalić, czy sprawca był pod wpływem środków odurzających. Zbyt wcześnie jest też na spekulowanie, jaka kara grozi bandycie, ponieważ jeszcze nie wiemy, jaki zarzut zostanie mu postawiony – wyjaśnia nam nadkom. Mirosław Szymański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Zatrzymany 40-letni mężczyzna znany był funkcjonariuszom z przestępstw narkotykowych. Zabójca pozostaje pod opieką medyczną w szpitalu, a jego zdrowiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Zastrzelony przez niego policjant zginął w wieku 43 lat.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Asik 26.08.2023 07:00
Jeśli policjanci zachowywali się właściwie wobec zatrzymanego to policjant , który zranił go powinien strzelać w miejsce , w które strzela się tylko raz , ale ostatecznie.

mm263 09.08.2023 21:37
Jak był znany policji,to powinni oni jego zastrzelić,a nie pozwolić mu na użycie broni.

Opss 19.05.2023 20:11
Bandytą otoczony opieką a policjant nie żyje, szkoda że kolega go nie zastrzelił ,to tylko śmieć.

h.. z policją 05.05.2021 21:42
Co tam narkotyki. Niech prokurator Lewko sprawdzi bilingi jej męża m. in. z 23,05,2020r.

Reklama
Reklama