Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sanepid znalazł sposób na działające biznesy. Pomysł z czasów dopalaczy

Inspektorzy mogą w trybie natychmiastowym zamykać restauracje, hotele czy siłownie, które wbrew obostrzeniom są otwarte i obsługują swoich gości. To dzięki zapomnianej podstawie prawnej, która wykorzystywana była w walce z dopalaczami.

Autor: News4Media

Przedsiębiorcy z zamrożonych branż: gastronomicznej, hotelarskiej, beauty czy fitness buntują się i mimo obowiązujących obostrzeń, otwierają swoje lokale. Takie miejsca kontrolowane są przez urzędników, którzy znaleźli podstawę prawną, upoważniająca ich do natychmiastowego zamknięcia lokalu. Odbywa się to ze względu na „naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych, które spowodowały bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia”.

To przepis, który stworzony został w 2010 roku na potrzeby walki z powszechnymi ówcześnie na terenie całego kraju sklepami z dopalaczami. Znajduje się on w ustawie o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, której art. 27 mówi:

  1. W razie stwierdzenia naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych, państwowy inspektor sanitarny nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie w ustalonym terminie stwierdzonych uchybień.
  2. Jeżeli naruszenie wymagań, o których mowa w ust. 1, spowodowało bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, państwowy inspektor sanitarny nakazuje unieruchomienie zakładu pracy lub jego części (stanowiska pracy, maszyny lub innego urządzenia), zamknięcie obiektu użyteczności publicznej, wyłączenie z eksploatacji środka transportu, wycofanie z obrotu środka spożywczego, materiału i wyrobu przeznaczonego do kontaktu z żywnością, produktu kosmetycznego lub innego wyrobu mogącego mieć wpływ na zdrowie ludzi albo podjęcie lub zaprzestanie innych działań; decyzje w tych sprawach podlegają natychmiastowemu wykonaniu.

Tym sposobem powiatowy inspektor sanepidu przerwał w sobotę wesele w Malanowicach koło Turka. W imprezie, łącznie z obsługą sali, wzięło udział 81 osób. Zabawa odbyła się pomimo obowiązującego zakazu organizowania spotkań, zebrań, imprez i zgromadzeń publicznych w większej liczbie niż pięć osób. Właścicielowi obiektu została wręczona decyzja o zakazie organizowania imprez i zgromadzeń, goście po spisaniu zostali poproszeni o opuszczenie obiektu, a lokal zamknięto.

Od decyzji urzędnika, która musi zostać wykonana natychmiastowo, można się później odwołać do sądu.  
 

News4Media, fot.: News4Media


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bożenka 15.04.2021 08:28
Trzeba tylko chcieć Willa Piękny Widok wesela na żywca robi i co kto go ruszy ?

Reklama
Reklama