Jak udało nam się ustalić chłopiec podczas zabawy na placu zabaw odłożył saszetkę z telefonem, po pewnym czasie saszetka zniknęła, o sprawie została zawiadomiona policja.
Mężczyzna, który przywłaszczył saszetkę z telefonem nie miał zbyt dużego szczęścia, bowiem telefon chciał spieniężyć w lombardzie, w którym był zatrudniony członek rodziny okradzionego chłopca.
Mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku:
-"Telefon był o szacunkowej wartości 300 złotych, więc czyn został zakwalifikowany jako wykroczenie, ale o karze zdecyduje sąd ponieważ policjanci sporządzili wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny"
- powiedział w rozmowie z nami komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze