" Na wstępie chciałem wyjaśnić, że byłem na marszach nie dlatego, że popieram aborcję, tylko po to żeby się spotkać z ludźmi, zapytać dlaczego tam chcą i ich wysłuchać"
- zaznacza ks. Rafał Główczyński
-"We wtorek (27.10) byłem na strajku kobiet w Gdańsku, w środę (28.10) w Elblągu. Poszedłem tam porozmawiać i wysłuchać. Spotkałem wielu wspaniałych młodych ludzi.
Pytałem:
- dlaczego tu są?
- co sadzą o aborcji?
- co myślą o kościele i księżach w tej sytuacji?"
- wyjaśnia ksiądz Rafał Główczyński.
Ksiądz z Elbląga podczas materiału zaapelował do obu stron o spróbowanie zrozumienie obu stron:
-"Bardzo proszę wszystkich przeciwników aborcji o tolerancję, wiem, że na tych demonstracjach zdarzały się bardzo złe rzeczy, ale dokonywały tego raczej pojedyńcze osoby, jak jest się między nimi, to na prawdę są tam osoby, które walczą o coś co ich zdaniem jest słuszne, nie nazywajcie ich morderczyniami, czy okropnymi kobietami, bo wszyscy ci którzy są za aborcją robią to ze strachu, boją się sytuacji, że w ich rodzinie będzie maleństwo, które będzie nieszczęśliwe i będzie cierpiało i oni sobie z tym nie poradzą. Nie znam osobiście kobiety, która dokonała aborcji tak po prostu, te kobiety, które znam dokonały aborcji z wielkim cierpieniem i trudem, bo sytuacja je zwyczajnie przerosła- zostały zostawione same sobie, nie miały wsparcia, słyszały najgorsze wyrazy na swój temat, to wszystko było okupione wielką tragedią. Apeluję też do zwolenników aborcji, proszę o więcej tolerancji, bo dzieją się rzeczy straszne, osoby, które chociażby na Facebooku wstawiły sobie zdjęcie za życiem są traktowane jak jakieś totalne intruzy. Uwierzcie, wszyscy przeciwnicy aborcji nie są przeciwko wam, oni głęboko wierzą w to, że życie jest od samego początku do samego końca, ja też. My wszyscy przeciwnicy aborcji kochamy życie, kochamy każdego i każdą z was"
- mówi ks. Rafał Główczyński.
[WIDEO]
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze