Jak podaje TVN24 Mieszkanka Elbląga zmagająca się z nowotworem, w poniedziałek, oglądając wiadomości w lokalnej stacji, usłyszała informację, że Szpital Miejski w Elblągu w trybie natychmiastowym w całości ma zostać przekształcony w szpital zakaźny z uwagi na wzrost zakażeń koronawirusem. Taką decyzję podjął Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski.
- Na 27 października miałam zaplanowany zabieg onkologiczny, na który czekałam dwa miesiące
– opowiada stacji tvn24 kobieta. Zdenerwowana próbowała się dodzwonić do placówki, ale długo jej się nie udawało.
Cierpliwie czekać czy działać?
- Po długim dzwonieniu wreszcie jakaś pani odebrała i usłyszałam informację, że wszystkie operacje zostały odwołane. Zapytałam, co mam zrobić? Pani sekretarka stwierdziła, że to nie jej wina, że mam dzwonić do wojewody, że to wymysł wojewody – przekazuje pacjentka.
Kobieta natychmiast zadzwoniła do swojej lekarki prowadzącej, która jeszcze tego samego dnia wystawiła skierowanie do Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu. Dzięki szybkiej reakcji kobieta zdołała umówić się na zabieg jeszcze w październiku, choć i tu przekazano jej, że sytuacja może w każdej chwili ulec zmianie.
- czytamy na TVN24
Rzeczniczka Szpitala Miejskiego w Elblągu Małgorzata Adamowicz przyznaje, że kontakt ze strony placówki prawdopodobnie nastąpiłby po kilku dniach. - Po naszej stronie jest kontakt ze wszystkimi po kolei pacjentami, ale, jeśli jest ich dużo, może to się opóźnić – twierdzi w rozmowie ze stacją TVN rzeczniczka.
Zapewnia, że ze swojej strony pracownicy szpitala starają się, jak mogą. – Proszę cierpliwie czekać na telefon ze szpitala, ale jeśli tego kontaktu nie ma, a pacjent się dowiedział z innego źródła, to oczywiście może próbować się z nami skontaktować – mówi tvn-owi rzeczniczka.
Źródło: TVN24
Napisz komentarz
Komentarze