Zamki krzyżackie w Polsce cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem nie tylko turystów, ale i naukowców. Co przyciąga tych drugich do Elbląga, gdzie pozostały tylko fragmenty zamkowych murów?
Zamek w Elblągu był najważniejszym ośrodkiem krzyżackim i siedzibą mistrza krajowego do 1309 roku, kiedy to przeniesiono siedzibę wielkiego mistrza całego Zakonu do Malborka. Budowla była pierwowzorem dla niemal wszystkich zamków konwentualnych w Prusach. Właśnie w Elblągu należy szukać genezy większości rozwiązań, zastosowanych w Malborku. Pod względem wielkości budowle były niemal równe, a Elbląg był na pewno wspaniale dekorowany.
Skąd o tym wiemy?
Na podstawie przekazów historycznych, w których podkreśla się, że był to – po Malborku – najpiękniejszy zamek w Prusach. Średniowieczne świadectwa potwierdziły badania sondażowe, wykonane przed II wojną światową przez niemieckich archeologów, którzy wydobyli z ziemi elementy wystroju, dekoracji, fragmenty kolumn itd. Spodziewamy się, że tych artefaktów jest nadal bardzo dużo, bo gdy mieszczanie elbląscy rozbierali zamek po bitwie pod Grunwaldem i w trakcie wojny 13-letniej, pozyskiwali głównie cegły, a elementy dekoracyjne, rzeźbiarskie zostawiali. Na szczęście ostały się też dość duże fragmenty murów, a nie tylko fundamenty. Mamy więc dobre perspektywy badawcze i moc pracy przed sobą w planie co najmniej dziesięcioletnim.
Jakie jest znaczenie badań prowadzonych w Elblągu?
W świecie archeologów i historyków panuje zgodność co do tego, że zamek elbląski jest brakującym ogniwem w historii rozwoju zamków konwentualnych w Prusach, ale wiedza o nim jest bardzo mała, dlatego nasze prace mają tak wielkie znaczenie. Chcielibyśmy poznać plan i strukturę zamku, jego wystrój. Odsłoniliśmy już fragment jednej z baszt przedzamcza. To jedyna część zamku zachowana do XVIII wieku i udokumentowana na rysunkach i planach. Będziemy basztę rekonstruować cyfrowo, tak aby można ją było już wkrótce oglądać w miejscowym muzeum. Wobec reszty budowli mamy równie ambitne i nowatorskie plany.
Rozmowę przeprowadziła Alicja Wysocka.
Red.
Napisz komentarz
Komentarze