Żaden dzień i żadna chwila nie są dobrym momentem, by dowiedzieć się, że już za chwilę choroba może odebrać ci życie. Pamiętam twarz lekarza, pamiętam każde słowo, które leciało w moją stronę niczym kamień, który już wtedy miał mnie osłabić. Ostra białaczka szpikowa - choroba, która nie pozostawia złudzeń, która niesie śmierć, zabiera wszystko to, co do tej pory było ważne. Długo łudziłam się, że sama dam radę, pokonam białaczkę, wyjdę z tego silniejsza o tak trudne doświadczenia - doświadczenia walki o życie.
- pisze Anna Seweryńska.
-"Po przeszczepie szpiku kostnego wierzyłam, że to już koniec śmiertelnego niebezpieczeństwa, które nosiłam w sobie. Ile bym dała, żeby to była prawda. Jedyne, o czym marzyłam to usłyszeć, że choroba odpuściła, że wróci moje dawne życie, to, w którym nie było strachu, nie było lęku o każdy dzień. Myliłam się. Ostra białaczka szpikowa wróciła dwa miesiące po przeszczepie... Powodem jest mutacja genu, a jedynym sposobem jest powstrzymanie mutacji poprzez celowane uderzenie w mutujący gen nierefundowanym lekiem. "
Znów się boję... Znów czuję strach, bo świadomość, że brak pieniędzy może przekreślić moje życie, zabija prawie tak samo, jak białaczka! Jedyne czego dziś chcę to pokonać chorobę, usłyszeć, że wygrałam. Proszę, pomóż mi... "
- dodaje elblążanka.