-" Od października 2019 roku z Panem Prezesem Andrzejem Kulińskim wymieniam się pismami, proszę Pana prezesa o ujawnienie pewnych umów, które prezes zawierał umowy z różnymi spółkami spółkami, umowy te dotyczą różnego rodzaju usług prawniczych, doradczych, które spółka w imieniu mieszkańców zawiera. W przypadku części umów Pan prezes zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa utajnił nie tylko wartość tych umów ale również ich zakres, prezes nie chce nam ani mieszkańcom powiedzieć jakie usługi kupuje i za jakie pieniądze"
- mówił radny Piotr Opaczewski.
- "Z mojej strony to już jest koniec wymian opinii z prezesem, oddaję dziś sprawę do sądu, w której skarżę decyzję pana Prezesa Andrzeja Kulińskiego. (...) Nie może być tak, że ktoś wydaje publiczne pieniądze i nie informuje o tym dlaczego, po co i w jakiej wysokości.
- dodał Piotr Opaczewski.
Radni po konferencji prasowej udali się do sekretariatu EPEC-u, gdzie złożyli skargę o treści:
" Szanowny Panie prezesie informujemy pana, że na postawie uprawnień jakie daje nam ustawa o samorządzie gminy wszczynamy kontrolę spółki. Kontrolą obejmujemy wydatki spółki oraz podpisywane przez spółkę umowy w szczególności umowy oraz usługi prawnicze, szkoleniowe, marketingowe dotyczące obsługi medialnej. Kontrola obejmuje okres od początku 2018 roku do dnia dzisiejszego"
- przytoczył treść pisma Bogusław Tołwiński.
Radni chcieli wręczyć pisma osobiście prezesowi, jednak zostali poinformowani o tym, że prezes ma spotkanie. Jak się dowiadujemy ostatecznie do spotkania prezesa z radnymi doszło, jednak już bez obecności kamer.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze