Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dane elblążan przekazane. Interwencja posłanki!

5 maja 2020 roku ok. godz. 8.30 w Warszawie przy ulicy Stawki 2 (przed wejściem do budynku Intraco) posłanki Lewicy Hanna Gill-Piątek i Monika Falej dokonały interwencji poselskiej w siedzibie Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Dane elblążan przekazane. Interwencja posłanki!

 

Interwencja dotyczyła przekazania danych z bazy PESEL 30 mln Polek i Polaków Poczcie Polskiej i jej ajentom przez Ministra Cyfryzacji w dn. 22.04.2020 r. w celu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.

- Jesteśmy tu, by bronić Polek i Polaków przed skutkami wycieku największej bazy danych w tym kraju. Poczta Polska to podmiot komercyjny, z którym współpracują setki agencji pocztowych. Te podmioty nie muszą mieć nawet adresu, może założyć je każdy. Nasze PESEL-e mogą łatwo dostać się w niepowołane ręce.

- alarmuje posłanka Hanna Gill-Piątek z Lewicy

- Jeśli PESEL, imię i nazwisko trafią do oszusta, ten może łatwo wziąć nawet kilkanaście pożyczek za pomocą “kolekcjonerskiego” dowodu osobistego, który można kupić za 700 zł w internecie. 

- Wg raportu Krajowego Rejestru Długów w 2019 r. na fałszywe dane wyłudzono 1 mld i 700 mln zł. Teraz każdy z nas będzie mógł paść ofiarą oszustów, ponieważ rząd otwiera im furtkę do kradzieży naszej tożsamości

- dodaje Hanna Gill-Piątek

- Już 24 kwietnia złożyliśmy do Prezesa UODO wniosek o kontrolę zasad, na jakich doszło do przekazania i przetwarzania danych wszystkich wyborców w Polsce. Ponieważ nie było odpowiedzi, zaalarmowaliśmy też NIK. Sprawa jest jednak pilna, więc dziś przyszliśmy dokonać sami kontroli w trybie interwencji poselskiej

- mówi Monika Falej, posłanka Lewicy, prawniczka

- dziś zapytaliśmy, na jakiej zasadzie przetwarzane są dane z bazy PESEL i czy przekazane one zostały podmiotom zewnętrznym, czyli agencjom pocztowym. Jeśli tak, chcemy poznać sposoby ich zabezpieczenia, by nie dostały się w ręce oszustów. Te wybory mogą nas kosztować nie tylko zagrożenie zdrowia, to realne ryzyko dla bezpieczeństwa i majątku Polaków

- puentuje Monika Falej.

PiS prze za wszelką cenę do wyborów korespondencyjnych i nie liczy się z konsekwencjami, nawet Europejski Inspektor Ochrony Danych Osobowych ma uzasadnione wątpliwości co do przekazania bazy PESEL, zgodności całej procedury z RODO i innymi europejskimi przepisami. Przecież spis wyborców zawiera dane nie tylko polskich obywateli, ale także innych państw Unii Europejskiej

- stwierdziły posłanki Lewicy.

Red.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
junior 06.05.2020 23:16
sprzedajne ku###wy

STOP USTAWIE 447 06.05.2020 08:22
Lewactwo to choroba.

Adam 05.05.2020 18:44
A że złodziej wie jak to wykorzystać, to niech teraz PiS czy Ci którzy udestepniaja nasze dane płacą za zaciągnięte kredyty. A przy okazji niech odsiedzą swoje wyroku za złamanie RODO

GlupiAleNieZaMadry 05.05.2020 11:21
Jesli Lewica by miala teraz wieksze poparcie i mieli by jakies szanse na wygranie wyborow. To wtedy by gadali co innego. To by naciskali aby glosoc korespondecyjnie.

Realista 05.05.2020 15:58
Naprawdę jesteś głupi ?

Prałat 05.05.2020 16:49
Te panie są związane z partią, ale są też ludzie bez związku z ugrupowaniami politycznymi, którzy również widzą, że PiS notorycznie łamie prawo. To nie jest tak, że gdy ktoś dostrzega łamanie prawa przez jedno z ugrupowań to jednocześnie jest zwolennikiem innego ugrupowania. Przecież wiadomo, że w polityce ze świecą szukać prawdziwych ideowców. Tacy albo tam się nie przebiją, albo inni ich "ubrudzą".

Ja 05.05.2020 17:34
Debil...

Reklama
News will be here
Reklama