Co sprawiło, że stałeś się "Zaklinaczem Psów"?
Chyba za duże słowa (śmiech). To chyba jest to coś, co nazywamy pasją, miłością do czegoś. Pamiętam, że od najmłodszych lat zwierzęta, a w szczególności psy - zwracały moje duże zainteresowanie. Namawiałem rodziców, by jednego kupili, a Oni pokazywali mi, że to jest obowiązek, na który nie byłem gotowy. Wiec stopniowo zdobywałem (tak mi się przynajmniej wydaję) ich zaufanie.
Dlatego pierwsze były w domu: myszka, później chomik, królik, świnka morska itd. Każde zwierzątko obserwowaliśmy, staraliśmy zrozumieć ich "mądrość", czytaliśmy książeczki na temat zachowań każdego z nich- odpowiednie dla mojego wieku. No ale ten pies... Kto nie był mały i nie marzył o piesku ? (śmiech)
W końcu po paru latach w naszym domu pojawił się pies. Pierwsze nauki, żeby przychodził na zawołanie, instynktowne nagradzanie smakołykami za wykonaną komendę - utrwalały podświadomie, że ten kierunek jest dla mnie właściwy. Ale w tamtym czasie nie pomyślałbym nigdy, że mogę się tym zajmować bardziej profesjonalnie.
Przełomem był 2007 rok, w którym poszedłem do służby mundurowej, i tam, jakby ktoś z nieba sterował - ukończyłem kurs specjalistyczny przewodników psów służbowych ( patrolowo-tropiących ), po czym zaczęła się paroletnia praca z psem służbowym. I to chyba był punkt zapalny, jeśli mogę to tak nazwać.
To było pierwsze poważne doświadczenia w tresurze/pracy z psami, które zaowocowało. Drugim, szczególnym powodem, który mocno mnie pchnął w świat szkoleń, był mój prywatny pies. Do jego wyszkolenia z posłuszeństwa pomogło mi nabyte wcześniej doświadczenie.
Natomiast szkolenie obronne musiała przeprowadzić osoba trzecia - doświadczony instruktor. No ale chciałem więcej, zacząłem się znów doszkalać, szukać wiedzy i doświadczenia. Poznałem (i wciąż poznaję) ciekawe osoby, które z chęcią wprowadziły mnie jeszcze głębiej w ten profesjonalny świat. No i dopiero wtedy uznałem, że warto przekazywać to co sam się nauczyłem. Z początku nieśmiało, zacząłem szkolić psy znajomych. Powolutku, pies po psie. Aż uznałem, że czas na oficjalne Szkolenie Psów.
Jak udaje ci się zmieniać psy?
Regularną pracą, konsekwencją w działaniu z wykorzystaniem poznanych dotąd metod. Cały czas poznaje psy bardzo ciężkie w ułożeniu, dlatego nie zaprzestałem się doszkalać. Każdy dzień może przynieść sytuację, w której mogę rozłożyć ręce.
Dlatego ważne jest, by nie popadać w samozachwyt i nie spoczywać na laurach. Gdy właściciele zapisują się na szkolenie, po czym nie przychodzą, np. 3 tygodnie, to staram się delikatnie zasugerować, że to może jeszcze nie czas na nich i ich psiaka. Brak pracy nie równa się dobrym wyszkoleniem. Tylko regularność i konsekwencja dają dobre wyniki.
Komunikacja ze zwierzęciem? Czy to jest w ogóle możliwe?
Uważam, że każdy, kto posiadał kiedyś jakieś zwierzę wie, że łączy/ła go wtedy szczególna więź. To nie tylko "sucha" komunikacja z psem typu wydanie komendy - wykonania jej przez psa (inne zwierzę). Czasami ma się wrażenie, że jesteśmy w jakiś przedziwny sposób rozumiani.
Zwierzęta powodują zmiany w naszym życiu od momentu ich posiadania. Wyczekując na nasze przyjście do domu, każde zwierzę na swój sposób pokazuje radość. Kto by się nie cieszył widząc "kwiczącą" świnkę morską, wybiegającą ze swojej klatki i biegnącą do drzwi, gdy przychodzimy do domu ? Merdający ogon psa na nasz widok, jakby tętnił swoim życiem? Czekający pod drzwiami kot, który od razu kładzie się na jeszcze nie zdjęte buty, głośno przy tym mrucząc? I to jest chyba ta magiczna więź i komunikacja.
Jaki jest najczęstszy błąd, który popełniają ludzie w stosunku do psów?
Jak wspomniałem wcześniej, brak konsekwencji w relacjach z psem oraz agresja do zwierząt.
Co jest najważniejszą rzeczą, którą można zrobić dla psa?
Być jego najlepszym kumplem/przyjacielem. Odda siebie z potrójną siłą!
Czy pies to faktycznie najlepszy przyjaciel człowieka?
TAK - Chyba bardziej oddanego człowiekowi zwierzęcia nie ma na świecie :-)
Zainteresowało Cię szkolenie? Skontaktuj się ze szkoleniowcem pod numerem tel: 600 775 150
Z Arturem Nowaczykiem z firmy Szkolenie Psów - Johnny Fingers rozmawiał Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze