W tekście informacja o braku PJS w trzeciej lidze była błędem autora. PJS będzie także i po spadku Olimpii. Za błąd przepraszamy.
Kwestia szkolenia piłkarzy to temat wielowątkowy. Trudno jest ocenić jakość tego procesu, nie będąc trenerem. Dzieci i młodzież mają przede wszystkim aktywnie spędzać czas, ucząc się poprzez sport. Piłkarzem zawodowym zostaje niewielu. Większość gra później amatorsko dla przyjemności i zostaje trenerami.
Akademia OE ma Złotą Gwiazdkę PZPN. Jako jedyna w województwie W-M. Skupimy się jednak na jednym z jej najważniejszych celów, czyli dostarczeniu zawodników do pierwszej drużyny i ich wysyłaniu dalej w świat.
Młodzieżowe mistrzostwo
Olimpia, awansując do drugiej ligi w 2016 roku, weszła w zasięg Pro Junior System, które dosyć dobrze dotowało kluby, za wprowadzanie młodzieżowców. Pierwszy byt w tej klasyfikacji to jednak 0 złotych do budżetu.
Kolejne lata pokazały jednak, że Olimpia potrafi wyciskać z PJS całkiem sporo. Nasz klub w 2018 roku zgarnął pierwsze 700 tys. zł., za 3 miejsce w tej klasyfikacji. Punktowało 8 młodzieżowców. Kolejny rok to 0 zł, ponieważ liczyła się walka o utrzymanie, a nie stawianie na młodych.
Przez kolejne sezony OE idealnie łączyła grę w środku tabeli lub o utrzymanie, z bonusami w PJS. W latach 2020-2024 Olimpia nie schodziła z podium. Apogeum to 2023 rok i pierwsze „mistrzostwo” w tej materii. Poprzednia kampania, 2023/24, była dramatyczna, ale pozostanie w lidze dało tylko lub aż, 500 tys. zł.
Cenni wychowankowie
Dlaczego Olimpia umiała w PJS? Bo umiała wychować i pozyskać skutecznych młodzieżowców. W każdym z punktowanych sezonów, miała wiodących ludzi, którzy nabijali minuty i punkty. A wcześniej, potrafiła ich wprowadzić do składu, czyli przygotować do takiej roli.
W PJS kluczem są wychowankowie. Oni punktują podwójnie (ich minuty razy dwa = punkty). W wirusowym sezonie 19/20, aż 12 młodzieżowców pracowało na finanse klubu, w tym aż 7 wychowanków. Już wtedy klub wprowadzał Klaudiusza Krasę, Jakuba Braneckiego czy Eryka Filipczyka. Oni zbudowali sukces rok później. Krasa punktował jeszcze w 2022 roku.
Kolejni robili to samo. Łukasz Sarnowski, Marcin Czernis, Dominik Kozera, Jakub Branecki. Oni grali przez lata i stanowili o sile zespołu. Nabijali więc punkty jako wychowankowie, za co OE odbierała pieniądze w kasie PZPN. Setki tysięcy złotych zdobył średnio każdy z nich, a Branecki poszedł jeszcze za 300 tys. zł do Termaliki Nieciecza. Szkolenie opłaciło się.
Posucha
Olimpii należy się pochwała za to, jak wykorzystywała PJS, biorąc pod uwagę całokształt pracy. Wydaje się jednak, że ten czas się skończył lub będzie znacząco trudny do powtórzenia.
Po pierwsze spadek powoduje utratę dużych wpływów z PJS, dostępnych w drugiej lidze. Po drugie spadek powoduje, że nagrody w PJS będą mniejsze w trzeciej lidze. Od miejsc 1-4 kwoty na tym poziomie to odpowiednio od 400-100 tys. zł.
Po trzecie Olimpia została pozbawiona ważnego argumentu, który przyciąga młodzieżowców spoza klubu. Gra na poziomie centralnym to okazja do wybicia. Tam młodzieżowiec jest cenny. W trzeciej lidze trudniej będzie przekonać zdolnych, aby wzmocnić skład.
To sprawia, że OE będzie bazować głównie na swoich młodych. A ci mają niewielkie doświadczenie w seniorskiej piłce na poziomie ponad wojewódzkim lub ich osiągnięcia na tym polu są skromne.
Spadkowy jubileusz
Główne zaplecze Olimpii to rezerwy w IV lidze. Te walczą o utrzymanie na szczeblu amatorskim. Jeszcze gorzej wygląda trzeci zespół. Olimpia III w okręgówce jest o krok od spadku i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Przyszłość tego zespołu jest nieciekawa i możliwe jest po prostu wycofanie go w kolejnej kampanii. Ekipa CLJ U-17 nie miała w zasadzie nic do powiedzenia i odstawała od reszty w kraju. Wyboru wielkiego nie ma.
Kto się wypromował?
Od momentu awansu do drugiej ligi, tylko jeden zawodnik odszedł do mocnego klubu i zdołał się utrzymać na poziomie centralnym. To Jakub Branecki, obecnie drugoligowa Chojniczanka. Pozostali są, co najwyżej, w trzeciej lidze, ale to jednostki. Jeden Branecki i tak dał dużo, został pamiętajmy sprzedany za 300 tys. zł. Zrobić taki deal, jak z Kubą, będzie z trzeciej ligi ciężko. To znów zmniejsza szanse na spieniężenie efektów szkolenia w Akademii.
Można powiedzieć, że Olimpia wykorzystała do maksimum PJS, w czasie bytu w drugiej lidze. Co więcej Akademia ma coraz większą konkurencję, nie tylko w Elblągu, ale i regionie (połączyły się Akademie w Ostródzie).
W obecnym sezonie Olimpia zajęła 5 miejsce w tabeli PJS. Daje to klubowi 200 tys. zł wpływu, za wystawianie młodzieżowców w składzie na ligowe mecze (nagroda to 400 tys., ale spadkowicz otrzymuje połowę). Gdyby od początku rundy dawano więcej minut młodym, mogłoby to być spokojnie pewne 500 tys. zł lub nawet więcej.
Można zakładać, że ogółem Olimpia zarobiła na młodych piłkarzach w drugiej lidze ponad 5,4 miliona zł.
Tabela: oprac. własne/ PZPN

Napisz komentarz
Komentarze