W poprzedni weekend los Olimpii mógł być przypieczętowany, ale Rekord Bielsko Biała przegrał u siebie w derbach z Podbeskidziem. To sprawiło, że na 5 kolejek przed końcem sezonu, gospodarze mają 14 punktów straty do miejsca barażowego, ponad czerwoną strefą.
Łatwo więc policzyć, że każdy wynik, inny niż wygrana przy Agrykola, będzie oznaczał degradację z rozgrywek i to przed własnymi kibicami. Jeżeli jednak Olimpia ogra łodzian, to i tak może spaść. Stałoby się tak, gdyby Rekord nie przegrał w Jastrzębiu Zdroju lub gdyby Zagłębie II Lubin pokonało w Grodzisku Mazowieckim miejscową Pogoń (ten mecz o 15:00).
Jest więc prawdopodobne, że upadek do trzeciej ligi i koniec poważniejszej piłki w Elblągu, dopełni się w ten weekend.
ŁKS sportowo także gra o byt. Zajmuje 11 pozycję, z 37 punktami w 29 meczach. 4 punkty więcej od strefy barażowej o pozostanie na tym szczeblu. Na wyjeździe w tym roku rezerwy pokonały tylko Chojniczankę Chojnice, ale w kontekście całej kampanii, ogrywały w delegacji bezpośrednich rywali w grze o utrzymanie.
Olimpia powinna być wzmocniona wracającym za kartki Mieszko Lorencem. Gospodarze z pewnością powalczą o to, aby poprawić fatalny bilans punktowy i aby nie zostać najgorszą drużyna w historii klubu, pod względem liczby porażek w sezonie, na szczeblu ogólnokrajowym. W 5 poprzednich pojedynkach, miejscowi dali się pokonać 4 razy.
Olimpia Elbląg – ŁKS II Łódź, sobota, 10 maja, godzina 17:00
Napisz komentarz
Komentarze