Porażki, ostatnie miejsce w tabeli i ogólny marazm wokół tej kampanii, nie robi już takiego wrażenia. Elbląg oswoił się już z tym, że sezon jest stracony, tak jak poprzedni. Z tą różnicą, że teraz happy endu nie będzie. 13 punktów straty do miejsca barażowego o utrzymanie, a 7 kolejek o końca. Olimpia nie wyprzedzi 4 innych zespołów ze strefy spadkowej.
Najniższy poziom centralny nie jest już dla elbląskiej piłki. Kolejny stempel na tym fakcie postawił niedawno Rekord Bielsko Biała. Beniaminek pewnie ograł elblążan u siebie 4:0.
Pojedynek z Resovią będzie szansą na rehabilitację, po fatalnym wyniku w Beskidach. O to tylko grają jeszcze miejscowi, aby dać trochę radości kibicom, w pojedynczych spotkaniach. Przyjezdni także chcieliby pozostać w lidze, natomiast mają co do tego lepsze warunki. Nad strefą spadkową utrzymują 5 punktów przewagi i są na 11 pozycji w tabeli.
Są zespołem chimerycznym. Przegrywają u siebie z Hutnikiem Kraków 0:1, pokonują na wyjeździe KKS Kalisz 2:0, a przedtem notują porażkę w delegacji z rezerwami Zagłębia Lubin 1:4. Olimpia może więc powalczyć o wygraną.
Warto byłoby przynajmniej nie zająć ostatniego miejsca w lidze.
Olimpia Elbląg – Resovia Rzeszów, sobota, 26 kwietnia, godzina 17:00
Napisz komentarz
Komentarze