"Setki osób ze spółdzielni na północy Polski mogą zostać bez wody i ogrzewania. Powód? Ich spółdzielnia praktycznie przestała istnieć. Biura są zamknięte, nikt nie odbiera poczty i przede wszystkim – nie płaci rachunków za utrzymanie budynków. Szefostwo spółdzielni – dosłownie ulotniło się, ale odnaleźliśmy je. W Alarmie! szczegóły tego skandalu. Interwencję w imieniu słabszych podjęliśmy też w nadzorowanym przez powiatowe władze – szpitalu w Złotowie. Miarka przelała się po fali skandali, których kulminacją była śmierć jednej z pacjentek. Zajęliśmy się sprawą i w końcu – ktoś poniósł konsekwencje" - opisuje Alarm!
Pomagaliśmy realizacji tego materiału.
Materiał można zobaczyć tutaj:
Napisz komentarz
Komentarze