Były pracownik zakładu pogrzebowego z Elbląga oskarża pracodawcę o to, że w jego firmie okradano zmarłych i bezczeszczono ich ciała. Twierdzi, że został wyrzucony po tym, gdy ujawnił skandaliczne praktyki. – Jeden z pracowników po prostu wziął zegarek i schował do kieszeni – opowiada Eryk. Czy grabarze faktycznie mają sporo na sumieniu? Reporterzy programu „Alarm!” pojechali na miejsce by stanąć po stronie tych, którzy sami walczyć o godność już nie mogą.
OBEJRZYJ PROGRAM ALARM [KLIKNIJ TUTAJ]
Aktualizacja do programu: Podczas, gdy pomagaliśmy w nagraniu reportażu uzyskaliśmy potwierdzenie od Prokuratury Okręgowej w Gdańsku o badaniu grobu, w którym miało dojść do znieważenia zwłok:
"W toku prowadzonego śledztwa na cmentarzu zostały przeprowadzone czynności techniczne mające na celu sprawdzenie usytuowania trumny w grobie. Następnie został przeprowadzony eksperyment procesowy. Jednakże z uwagi na dobro śledztwa, na obecnym etapie postępowania, nie możemy udzielić informacji o wynikach przeprowadzonych czynności" - potwierdził nam Mariusz Duszyński, prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze