Działania policji
Jak udało nam się ustalić policja przyjęła od byłego pracownika zakładu pogrzebowego zawiadomienie dotyczące między innymi bezczeszczenia, znieważania i okradania zwłok - "policjanci zabezpieczyli dokumentację, ewidencję pracy pracowników oraz dokonali przeszukań mieszkań osób, które zostały wskazane w tym zawiadomieniu" - powiedział nam nadkomisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Na tę chwilę dla dobra prowadzonego postępowania policja nie udziela szczegółowych informacji o wynikach podjętych działań.
Ponadto policyjny patrol od ukazania się materiału Zbigniewa Stonogi, w którym został wskazany konkretny grób, w którym miało dojść do zbezczeszczenia zwłok zabezpiecza w dzień i w nocy (sprawdziliśmy, że tak jest) miejsce pochówku - czynności są wykonywane na wypadek, gdyby ktoś chciał zatrzeć ślady rzekomego przestępstwa.
"Gdyby tu doszło do ekshumacji , prokurator - myślę to zrobi, to zastanie otwarte wieko trumny..." - komentował Zbigniew Stonoga. W reportażu padło również imię i nazwisko osoby, która według Pana Eryka miała się dopuścić tego haniebnego czynu.
Na te pogłoski zareagowała natychmiastowo również prokuratura - "Na podstawie doniesień medialnych widzę potrzebę sprawdzenia tych informacji" - powiedział nam dzień od ukazania się materiału prok. Sławomir Karmowski.
Prokuratura Rejonowa w Elblągu na początku tygodnia złożyła wniosek do Prokuratury Okręgowej w Elblągu o wyłączenie jej z prowadzenia tego postępowania.
Prok. Sławomir Karmowski poinformował nas, że 11 października Prokurator Okręgowy w Elblągu skierował wniosek do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o wyłączenie wszystkich jednostek prokuratury z okręgu elbląskiego z prowadzenia tego postępowania.
Na dniach Prokurator Regionalny w Gdańsku ma podjąć decyzję w tej sprawie.
Zakład pogrzebowy odpowiada na nasze pytania
10 października Piotr Buczkowski, właściciel zakładu pogrzebowego wygłosił oświadczenie (oświadczenie przeczytasz klikając tutaj) w sprawie materiału Zbigniewa Stonogi, prosząc dziennikarzy o wysyłanie konkretnych pytań na jego adres mailowy. Tak też uczyniliśmy. Zapytaliśmy, czy wiedział o tym, że jeden z pracowników miał dopuszczać się bezczeszczenia i okradania zwłok oraz za co został zwolniony Pan Eryk, który występował w materiale Zbigniewa Stonogi. Poniżej zamieszczamy treść naszej korespondencji z właścicielem zakładu pogrzebowego:
Redakcja: Czy wiedział Pan o tym, że jeden z pracowników miał bezcześcić i okradać zwłoki?/ Czy ten pracownik został zwolniony?
Piotr Buczkowski, właściciel zakładu pogrzebowego Charon: Dla dobra postępowania prowadzonego przez organy ścigania nie mogę szczegółowo wypowiadać się w tej sprawie, do czasu wyjaśnienia tego przez prokuraturę. Mogę tylko powiedzieć, że tamten pracownik nie pracuje już w firmie Charon.
Redakcja: Za co został zwolniony Pan Eryk, który wystąpił w materiale Zbigniewa Stonogi?
Piotr Buczkowski, właściciel zakładu pogrzebowego Charon: Pan Eryk porzucił pracę. Gdyby został zwolniony, to wskutek nienależytego wykonywania obowiązków. Pan Eryk nie przychodził punktualnie do pracy. Zwalniał się z pracy. Za Pana Eryka ciężką pracę wykonywali inni pracownicy, co powodowało niezadowolenie i konflikt wśród załogi pracowniczej. Pan Eryk potrafił nie stawić się do pracy lub przychodzić do niej z kilkugodzinnym opóźnieniem.
Ponadto dziś Zakład Pogrzebowy Charon wydał kolejne oświadczenie, które zamieszczamy w całości:
"10 października 2022 w godzinach popołudniowych została zniszczona elewacja i witryny szklane zakładu Charon, gdzie zamieszczono bardzo bulwersujące treści. To efekt nierzetelnego dziennikarstwa Pana Stonogi. Miało ono wywołać sensację i wywołało. Pan Stonoga zapowiedział w jednej z rozmów ze mną, że może mnie w jednej chwili zniszczyć i realizuje swój plan. Ludzie podchwycili nośny temat, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Dokonali swoistego rodzaju linczu. Pracownicy firmy Charon otrzymują codziennie pogróżki z zastrzeżonych telefonów. Sprawy te zgłaszane są przez nas na Policję.
Oto przykład komentarzy zamieszczanych po zniszczeniu elewacji naszej firmy.

Pan Stonoga szerzy skandaliczne wypowiedzi na temat zakładu Charon, na temat Policji, a o Elblągu w rozmowie z Policjantem mówi: „w tym pierd…. Elblągu”. O to klasa dziennikarstwa Pana Stonogi. Film z tą rozmową możecie Państwo znaleźć na Fanpage'u Pana Zbigniewa Stonogi. Nie jest prawdą jakoby Pan Stonoga przesłał Panu Piotrowi Buczkowskiemu mailem pytania do wywiadu. Umawiał się na wywiad na dzień 10 października 2022 r., Pan Piotr Buczkowski ze swojej strony wyraził pełną gotowość w tym zakresie. Pan Stonoga zamieścił na Facebooku i Youtube zmontowany i pocięty film, który w jego przekonaniu potwierdza fakt, że przesłał pytania Panu Piotrowi i przeprowadził z nim wywiad. To nieprawda. Wywiad miał być przeprowadzony w dniu 10 października 2022 r. Pan Stonoga miał przesłać Panu Buczkowskiemu pytania na jego adres email, czego nie uczynił. Pan Piotr Buczkowski wyraził pełną gotowość do zajęcia swojego stanowiska przed kamerą. Pan Stonoga nie przeprowadził jednak w taki sposób ze mną wywiadu.
Pan Stonoga bezapelacyjnie liczy na zyskanie jakiejś popularności. Hasła, które kieruje mają być nośne. Próbuje to osiągnąć kosztem innych osób. W związku z takim zachowaniem przeciwko Panu Zbigniewowi Stonodze oraz Panu Erykowi S. zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne" - czytamy w oświadczeniu Piotra Buczkowskiego, właściciela Zakładu Pogrzebowego Charon.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze