Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dzikie wysypisko w Rubnie

Do usuwania śmieci porzuconych na dzikich wysypiskach gminy się nie palą.
Dzikie wysypisko w Rubnie

Autor: fot. Łukasz Nosarzewski

 

Przy drodze wojewódzkiej nr 503 w kierunku Tolkmicka z roku na rok rośnie dzikie wysypisko śmieci, znajdziemy na nim między innymi gruz, styropian, a nawet... pościel.

Niestety jeszcze zbyt duża ilość osób nie wie, co ma z nimi zrobić, więc podrzuca je do śmietnika albo nielegalnie zostawia w lesie. Dość często przez takie postępowanie powstają dzikie wysypiska. Najczęściej tam, gdzie osoby wyrzucające odpady mają poczucie, że są bezkarne, że nikt ich nie widzi.

Warto wiedzieć, że gminy nie tylko odpowiadają za odbiór śmieci wśród mieszkańców, ale także mają obowiązek raz na jakiś czas zapewnić możliwość pozbycia się odpadów wielkogabarytowych, co zawarte jest w Uchwale Nr VII/78/2015 Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 28 maja 2015 r. z późn. zm.

Pozostawienie odpadów w niedozwolonych miejscach jest ścigane przez Policję i podlega karze grzywny z art. 75 Kodeksu Wykroczeń do 500 złotych. Informacje o nielegalnych wysypiskach można przekazywać również za pomocą aplikacji Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Co do kwalifikacji i kary zastosowanie może mieć również art. 154 kodeksu wykroczeń, „(…), kto wyrzuca na nie należący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości(…) podlega karze grzywny do 1000 złotych”. W przypadkach większej wagi wykorzystany może być również art. 183 Kodeksu Karnego mówiący o tym że: „Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi (…) podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Odpowiednie organy samorządowe lub Policja mogą zwrócić się do sądu w celu nałożenia kary na osobę zaśmiecającą. Grzywnę taką wymierza się w wysokości do 5 tys. złotych. Jeżeli osoba ukarana nie zapłaci grzywny, można tę karę zamienić na pracę społeczną, a w przypadku odmowy na karę aresztu do 30 dni. Sprawca ponosi również wszelkie koszty związane z usunięciem pozostawionych zanieczyszczeń.

Osoby będące świadkami w procederze wyrzucania odpadów w niedozwolonych miejscach powinny poinformować o zaistniałej sytuacji najbliższą jednostkę Policji. O ile to możliwe należy zapisać jak najwięcej informacji identyfikujących sprawce, jak chociażby rejestracja samochodu. Pomocne może być również precyzyjne  podanie godziny i miejsca zdarzenia. Informacje o nielegalnych wysypiskach można przekazać również za pomocą aplikacji Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.  

- przypomina komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Łukasz Nosarzewski



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Implementować unijne zasady! 13.02.2019 20:07
W wielu gminach Polski zapowiadane są horrendalnie wysokie bo nawet ponad 100 procentowe podwyżki comiesięcznych opłat za usuwanie śmieci – www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/burmistrz-o-podwyzkach-oplat-za-odpady-katastrofa-i-masakra,118099.html ... Warto więc zapoznać się jak to jest we Wspólnocie Europejskiej... Czy w bogatych krajach starej UE gminy ogłaszają przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów swoich mieszkańców, czy np. po niemieckich gminach jeżdżą polskie, francuskie czy z innych krajów śmieciarki? Czy w ogóle jeżdżą śmieciarki firm prywatnych czyhających na comiesięczne opłaty rodzin za śmieci? NIE! Bo w tych bogatych krajach te ustawowe zadanie samorządów gminy wykonują bez przetargów poprzez własne firmy, po kosztach własnych w tak zwanym systemie „in house” a więc bez narzutów na realizację misji, którą dla obcych firm niemunicypalnych jest pomnażanie swoich zysków… Tym bardziej prawo nie zezwala tam na to aby comiesięczne opłaty municypalne tworzyły zyski transferowane za granicę… W krajach z „in house” deponowanie odpadów na składowiskach jest w zaniku… Mimo tego, wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że polskie rodziny wnoszą już większe opłaty od bogatych rodzin na przykład niemieckich… http://niewygodne.info.pl/artykul9/04673-Za-smieci-placimy-czesto-wiecej-niz-Niemcy.htm … I niewiele zrobiono w czasie „dobrej zmiany” aby tą patologiczną neokolonialną sytuację zmienić i wyposażyć gminy polskie w takie same mechanizmy i narzędzia jakie mają samorządy w pozostałych krajach unijnych … Już w 60 procentach bitwę o zatrzymanie w kraju pieniędzy z comiesięcznych opłat obywatelskich mamy przegraną... https://www.pb.pl/czarna-wizja-smieciowa-691523 

ghj 13.02.2019 19:35
Wiele tych śmieci hurtowo podrzucają firmy zajmujące się pracami rozbiórkowymi.

Reklama
Reklama