Rankiem 24 lutego br. wstrząsnęła nami informacja o agresji Rosji na Ukrainę.
- Słusznie zauważyła noblistka Olga Tokarczuk, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie, to wojna przeciwko Europie – mówi Jerzy Wcisła. – Rosja zaatakowała Ukrainę dlatego, że Ukraińcy chcą być państwem europejskim i demokratycznym. I możemy być pewni, że Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie. Po Ukrainie, Rosja wyciągnie ręce po Estonię, Łotwę a może i po Polskę.
Zdajmy ten egzamin z Solidarności
Kiedy otrząsnęliśmy się z pierwszego szoku, ruszyły przygotowania pomocy dla Obywatelek i Obywateli Ukrainy. Najszybciej wystartowała pomoc na szczeblu samorządowym i organizacji pozarządowych. Włączają się także mieszkańcy i przedsiębiorcy. Czuć ducha solidarności, z której słyną Polacy.
– Moje Biuro senatorskie również włącza się w akcje pomocowe na rzecz Ukrainy. Sprawdzamy faktyczne zapotrzebowanie, bo to jest klucz mądrej pomocy. Zbieramy informacje o możliwościach wsparcia, nawiązujemy kontakty z organizacjami, które mają utworzone profesjonalne systemy pomocy – wymienia Senator Wcisła. – Udostępniam również swoje Biuro na potrzeby pomocy Obywatelom Ukrainy.
Co powinniśmy zrobić na szczeblu europejskim i rządowym?
Senator Jerzy Wcisła podkreśla, że trzeba zrobić to, czego nie zrobiliśmy, gdy Rosja zajmowała Gruzję, Krym i wschodnią Ukrainę. – Należy całkowicie odciąć Rosję od świata – mówi Wcisła. – Nie liczmy gazu i węgla, kiedy jest wojna. Dotyczy to Niemiec, ale także Polski i innych krajów, głównie Wspólnoty Europejskiej: nie handlujemy z agresorem.
Kolejnym kierunkiem jest natychmiastowe włączenie Ukrainy do Unii Europejskiej
– Gdybyśmy mieli odwagę zrobić to 8 lat temu, dzisiaj nie byłoby problemu Ukrainy. Gdyby 18 lat temu Polska nie przystąpiła do Unii Europejskiej – dzisiaj nie miałaby na to szans – przypomina Wcisła – Dlatego oczekuję od polskiego rządu, że wreszcie dostrzeże, że UE to nie tylko bankomat – to przede wszystkim świat wartości.
Jeszcze Ukraina nie zginęła, póki my się jednoczymy
My jako cywilizacja nie potrzebujemy już coraz lepszych samochodów i telefonów. Potrzebujemy solidarności oraz troski o siebie nawzajem. I trochę empatii.
– XXI wiek przynosi problemy, z którymi już sobie nie poradzimy w kręgach narodowych – wyjaśnia senator Wcisła. – Problemy z klimatem, narastająca potęga Chin, czy pomoc Ukrainie to sytuacje, które musimy rozwiązywać w sojuszach europejskich i globalnych.
Wojna na Ukrainie pokazuje jeszcze jedno. Dzisiaj – jak nigdy przedtem – pokój i rozwój Polski wymaga ścisłej współpracy w ramach Unii Europejskiej i NATO. Nie jakichś wojenek o Izbę Dyscyplinarną, ale zacieśniania wspólnej polityki europejskiej – budowanie wspólnotowej polityki zagranicznej i wojskowej. Wspólnota wartości i interesów 500 milionowej Europy zagwarantuje nam bezpieczną i dostatnią przyszłość.
Ruszyliśmy na pomoc Ukrainie. Ważne jest, aby nie był to chwilowy zryw, a mądra, odpowiadająca na faktyczne potrzeby i długofalowa pomoc. Od tego jak zdamy ten egzamin z solidarności zależy nasza przyszłość i przyszłość kolejnych pokoleń.
Polki i Polacy są głęboko poruszeni sytuacją na Ukrainie
Biuro Senatora RP Jerzego Wcisły
włącza się w pomoc na rzecz Ukrainy
Napisz komentarz
Komentarze