Stanowisko DaVita:
"W odniesieniu do stanowiska władz miasta Elbląg, DaVita informuje, że odkąd przejęła na początku 2020 roku oddział wewnętrzny w szpitalu przy ulicy Związku Jaszczurczego 22 prowadziła - najpierw z dyrekcją szpitala a następnie władzami miasta - rozmowy o przyszłości oddziału (łącznie 6 spotkań). Decyzja o wygaszeniu oddziału była poprzedzona dwoma latami szukania rozwiązań.
Jak przekazywaliśmy wcześniej – zamknięcie oddziału było podyktowane w pierwszej kolejności niedostatecznym zapleczem diagnostycznym szpitala, które uniemożliwia bezpieczne i jakościowe leczenie pacjentów. Data ta była też ustalana z dyrekcją regionalnego Narodowego Funduszu Zdrowia, tak, by nie wpłynęła negatywnie na ciągłość leczenia pacjentów w regionie (w najbliższym czasie baza łóżek w regionie będzie rozwijana w taki sposób, że z nawiązką wypełni lukę po wygaszanym oddziale).
Jednocześnie zasmuca nas fakt, że władze miasta wydają oświadczenie, w którym sugerują, że DaVita w swoim postępowaniu nie zwraca uwagi na kontekst pandemii i wojny na Ukrainie. DaVita od początku pandemii nieprzerwanie leczy pacjentów chorych na covid, a 24 lutego wydała na swojej stronie oświadczenie, że jest gotowa przyjąć pacjentów z Ukrainy".
Stanowisko władz Elbląga:
"Ze zdziwieniem, ale przede wszystkim z dużym niepokojem przyjęliśmy informację o zamiarze likwidacji oddziału chorób wewnętrznych w szpitalu przy ul. Związku Jaszczurczego. Decyzja prywatnej spółki DaVita nie była konsultowana z władzami samorządowymi i w naszym przekonaniu może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców naszego miasta i regionu.
Decyzja ta jest dla nas tym bardziej niezrozumiała w obecnej sytuacji, kiedy pandemia w znaczący sposób ograniczyła działalność pozostałych szpitali funkcjonujących na terenie miasta. Oddział wewnętrzny Szpitala Miejskiego od kilku miesięcy przekształcony jest na oddział covidowy. Możliwości przyjęć pacjentów w Szpitalu Wojewódzkim również są mocno ograniczone, w związku z czym to właśnie na placówce przy ul. Związku Jaszczurczego spoczywa obecnie główny ciężar opieki nad pacjentami internistycznymi. W najbliższych miesiącach sytuacja może być równie trudna – wojna na Ukrainie i coraz bardziej realna wizja przyjęcia uchodźców, którzy również będą potrzebowali opieki medycznej to kolejny argument przemawiający za tym, że ten oddział powinien nadal funkcjonować.
Rozumiemy aspekty finansowe prywatnej firmy i chęć zysku, który może być będzie jeszcze większy przy pozostawieniu jedynie dochodowej stacji dializ. Nie może on jednak przesłaniać nadrzędnego celu, jakim jest zapewnienie opieki chorym na oddziale wewnętrznym. Tym bardziej nie godzimy się z tą decyzją, że od lat spółka prowadzi swoją działalność na majątku miasta. W związku z tym planujemy brać aktywny udział w ewentualnych ustaleniach w tej sprawie z Wojewodą i Narodowym Funduszem Zdrowia"
Napisz komentarz
Komentarze