Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Już nie placówki pocztowe, a sklepy rybne - omijanie zakazu handlu w niedzielę

Posłowie zaczęli pracę nad prawem zaostrzającym zakaz handlu w niedzielę. Mimo alarmujących sygnałów ze strony prawników, politycy przystali na wyjątek, który może pozwolić nadal obchodzić wszystkie obostrzenia.

Autor: iStock

Biedronka, Lidl, Żabka, Kaufland - to największe sieci, które obecnie obchodzą zakaz prowadzenia sprzedaży w dni wolne od handlu. Udaje się im, bo korzystają z jednego z przewidzianych w prawie wyjątków – świadczą usługi pocztowe. W sklepach można nadać lub odebrać przesyłkę. Właśnie z tego powodu grupa posłów PiS jeszcze w wakacje złożyła w sejmie projekt nowelizacji ustawy regulującej zasady handlowania w niedziele. Głównym założeniem zmian jest zapis, że działalność pocztowa ma być w danej placówce „dominująca”.

Startują prace

Czy Polska ma być krajem kolonialnym?” – takie pytanie stawiał na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny poseł PiS Janusz Śniadek. On jest głównym autorem nowelizacji, nad którą właśnie rozpoczęto prace. „Ta patologiczna sytuacja zaczęła urągać powadze państwa.” – komentował posunięcia sieci handlowych, które zakaz omijają. Komisja zaakceptowała projekt, proponując kilka zmian. Jedna z nich jest w tej kwestii bardzo istotna.

Sprawa ryby

Obecnie prawo zezwala na handel w każdą niedzielę, także w punktach gdzie sprzedawane są świeże ryby (tzw. „centra pierwszej sprzedaży”) czy z kutrów. Posłowie PiS zmienili na posiedzeniu komisji ten artykuł. Dopisali zdanie, że niedzielna sprzedaż ma być dopuszczona w „(…) placówkach handlowych zajmujących się odbiorem produktów rybnych”. Oznacza to, że handlowanie rybami może pozwolić sklepom działać w dni wolne. Uwagę na to zwrócił jeden z prawników sejmowego Biura Legislacyjnego. „W sytuacji skreślenia tego określenia i pozostawienia możliwości wyłączenia zakazu w przypadku sprzedaży ryb w placówkach handlowych zajmujących się odbiorem produktów rybnych, to określenie jest niejasne.” – argumentował i zasugerował, że aby uniknąć obchodzenia zakazu, należałoby doprecyzować, że handel rybami ma być dominującą lub wyłączoną działalnością sklepu. Posłowie na to nie przystali.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama