Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.cmentarz.elblag.pl/

Wypowiedzenia i zwolnienia lekarskie. Karetki nie wyjadą?

Coraz więcej grup zawodowych domaga się podwyżek. Związki zawodowe grożą strajkami, pracownicy porzucają swoje zajęcia. Problem w tym, że kryzys może dotknąć również tych zawodów, od których zależy bezpieczeństwo, zdrowie a nawet życie Polaków. Teraz o lepsze warunki postulują ratownicy medyczni.

Autor: fot. WSZ w Elblągu/Ilustracja do tekstu

Porzucają obowiązki

Od długiego czasu przedstawiciele ratownictwa medycznego mówią publicznie o tym, że ich zarobki niewspółmierne są do nakładu obowiązków, wymiaru godzinowego pracy czy zagrożeń związanych z bezpośrednim obcowaniem z pacjentami w czasie pandemii. Frustracja medyków rosła aż do momentu, w którym postanowili pokazać, jak newralgicznym zadaniem są wykonywane przez nich czynności. Coraz więcej regionów zagrożonych jest przerwaniem ciągłości w zapewnieniu opieki nad pacjentami.

Jak wygląda sytuacja w Elblągu?

"Na obecną chwilę 38 ratowników medycznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu złożyło wypowiedzenia. Nie ma zaplanowanego protestu. Gwarantujemy jednak, że ciągłość pracy i bezpieczeństwo pacjentów jest zapewnione." - poinformowała nas Małgorzata Lewandowska z biura pasowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.

Bunt w całej Polsce

„Ratownicy medyczni prowadzą rozmowy z ministrem zdrowia. Podkreślają, że przyczyną obecnych ogromnych trudności są dziesiątki lat zaniedbań w służbie zdrowia, z którymi nie chcą poradzić sobie żadne ekipy rządzące. W efekcie w całej Polsce wielu ratowników odchodzi z pracy a ci, którzy zostają, pracują ponad siły.” – pisała Gazeta Wrocławska, odnosząc się do komunikatu wywieszonego na drzwiach jednej z podstacji ratowniczych. W nocy z 26 na 27 sierpnia nie wyjechała tam żadna karetka, co spowodowane było „brakiem ratowników”.

Specjaliści od udzielania pomocy zdrowotnej, szczególnie w czasie nagłych zagrożeń, masowo składają wypowiedzenia lub przechodzą na zwolnienia lekarskie. Jeżeli protest ten będzie się pogłębiał, może to spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli.

Łukasz Nosarzewski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

observator1 08.09.2021 18:52
Brawo ***** ***

Pan 06.09.2021 14:00
Masakra co się dzieje w naszym miescie.

Elblążanin. 06.09.2021 13:00
Prawidłowo. Pracownicy pogotowia robią największą robote w słuzbie zdrowia. Podczas pandemi pokazali że potrafią przychechać pomimo obaw i braku pomocy ze strony lekarzy rodzinnych. Jestem z wami Powodzenia i dziękujemy za Pomoc.

Tu jest Polska a nie polin. 06.09.2021 14:42
O jakiej pandemi piszesz? Trupów na ulicy nie widać. A za nadmiarowe zgony odpowiedzialni są Ci, którzy człowieka z zawałem lub udarem czy zwykłym wyrostkiem wozili od szpitala do szpitala i i zamiast ratować to robili testy (które do tego nie służą) na srovida i czekali na wynik.

S.t 06.09.2021 16:55
Jesteś poprostu debilem

RM 06.09.2021 12:57
A pracuje 50, to zostanie 12.

gość 06.09.2021 12:53
Praktycznie wszyscy ratownicy w elbląskim DRM-ie zatrudnieni są na kontraktach. Treść kontraktów pozwala na złożenie wypowiedzenia. To w czym problem? To nie jest służba, jak wojsko. Tu nikt nie składa przysięgi. W Polsce Ratowników zatrudnia się na zasadzie kontraktów, pracowników etatowych jest bardzo mało. Zatrudnianie w formie kontraktów jest bardzo wygodne dla państwa. Ratownicy kontraktowi nie chorują - bo dostaną jakiś zasiłek od ZUSu, mogą pracować po 300 i więcej godzin w miesiącu, nie trzeba im kupować ubrań itd... W momencie jak widzą że to jest nie opłacalne to rezygnują z tej pracy. Porzucenie obowiązków jest wtedy jeżeli ktoś nie przychodzi do pracy a jest zobowiązany umową.

pielegniarka 06.09.2021 13:25
a jak dodatek covidowy był to siedzieli cichutko

R.M. 06.09.2021 15:18
Pani pielęgniarki! Skoro Pani jest pielęgniarką to powinna Pani wiedzieć że w czasie trwania całego covida nie było czasu na takie rzeczy a poza tym dyrekcja by ich zbyła że względu na pandemię. Widzę żal tyłek ściska że walczą o lepsze jutro.

S.T 06.09.2021 16:56
Żal dupę ściska idiotko My to czytamy

gość 06.09.2021 12:30
Trudno dzisiaj mówić o proteście. Protesty były już jakiś czas temu. W tej chwili ratownicy składają wypowiedzenia kontraktów, tak jak może to zrobić każdy człowiek który jest niezadowolony ze swoich zarobków. Jeżeli okazuje się że praca jest na tyle uciążliwa a zarobki są niewspółmierne do nakładów pracy można w tej sytuacji złożyć wypowiedzenie. Śród tytuł: "Porzucają obowiązki" jest w tym kontekście nieuczciwy. Redaktor Łukasz Nosarzewski umieścił taki tytuł a nigdzie nie uzasadnił swojej tezy. Nikt nie porzuca obowiązków. Na razie złożone są wypowiedzenia z pracy. Jeżeli dyrekcja/wojewoda/minister nie znajdzie rozwiązania to wtedy może się okazać, że nikt nie jest zainteresowany pracą w pogotowiu, ale ciągle nie jest to porzucaniem obowiązków!

Jk 06.09.2021 12:40
Jest porzucaniem. Czytaj ze zrozumieniem.

Reklama
Reklama