Kwestia nakazu zakrywania ust i nosa w tej chwili budzi liczne kontrowersje, bowiem opiera się na rozporządzeniu, a nie na ustawie, część prawników uważa, że nie jest to wystarczające, Premier RP zapowiedział, że ta kwestia będzie w końcu uregulowana prawnie:
- Prawnicy, z którymi uzgadnialiśmy rozporządzenie (dotyczące obostrzeń), za każdym razem podkreślali, że rozporządzenie jest wystarczające. Ale ponieważ pojawiły się takie głosy i zaczęły pojawiać się ponownie, to w uzgodnieniu z opozycją, bo takie głosy były też ze strony opozycji, my wpisaliśmy to do ustawy. To nie znaczy, że wcześniejsze regulacje były nieprawidłowe, ale jest pewna hierarchia aktów prawnych: jest rozporządzenie, jest ustawa, jest konstytucja
- powiedział premier.
Podkreślił, że ustawa jest ważniejsza od rozporządzenia:
- Wpiszemy to i wszelkie niepewności zostaną usunięte
- stwierdził szef rządu.
Na tę chwilę jednak sytuacja jest sporna, i tak wczoraj, 21 października w sklepie budowlanym przy ulicy Żuławskiej w Elblągu mieszkańcowi Elbląga odmówiono nabycia produktu, powodem miało być to, że klient nie miał założonej maski. Sprawę postanowiliśmy skonsultować z Miejskim Rzecznikiem Praw konsumentów w Elblągu.
- " Regulamin sklepu nie może być niezgodny z przepisami prawa"
- zaznaczył na początku rozmowy z nami Paweł Rodziewicz - Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblągu.
"Sprzedawca odmawiając nabycia prawa do zakupu produktu naraża się na artykuł 135 kodeksu wykroczeń, który mówi: Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny."
- mówi nam Paweł Rodziewicz, Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblągu.
Miejski Rzecznik Konsumentów zaznaczył, że również osoby, które nie zakrywają ust i nosa również narażają się na konsekwencje, które opisane są w rozporządzeniu. W obu przypadkach organem, który jest upoważniony o rozstrzygnięciu sporu jest sąd.
-"Warto zaznaczyć, że nawet w obowiązującym rozporządzeniu, są wyjątki i niektóre osoby są zwolnione z obowiązku noszenia maski, a zarówno sprzedawca jak i pracownik ochrony nie mają uprawnień kontrolnych, nie mogą więc zweryfikować, czy dany klient może mieć maskę czy nie"
- dodaje w rozmowie z nami Paweł Rodziewicz, Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblągu.
Na ten moment nakaz zakrywania ust i nosa nie obowiązuje:
- dzieci do lat 4;
- osób, które pobrykają się z problemami z oddychaniem – nie ma konieczności okazania zaświadczenia, czy orzeczenia;
- osoby, które ze względu na swój stan zdrowia, nie są w stanie same założyć i zdjąć maseczki – nie ma konieczności okazania zaświadczenia, czy orzeczenia;
- osób jadących wspólnie autem, jeżeli razem mieszkają;
- osób jadących autem razem z dzieckiem do 4 roku życia;
- osób pracujących, jeżeli nie mają one kontaktu z osobami z zewnątrz – jeżeli bezpośrednio obsługują interesantów lub klientów, muszą zakładać maseczkę;
- kierowcy zbiorowego transportu publicznego oraz przewoźnicy prywatni, jeżeli są odgrodzeni odpowiednio od pasażerów;
- osoby duchowne sprawujące obrzędy religijne;
- rolnicy w czasie pracy w gospodarstwie;
- żołnierze Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i wojsk sojuszniczych, funkcjonariusze Służb Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, w czasie pełnienia swoich funkcji.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze