Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.cmentarz.elblag.pl/

Trzy osoby oskarżone po katastrofie MiG-29 pod Pasłękiem!

Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadził śledztwo w sprawie katastrofy samolotu MIG-29, w wyniku której śmierć poniósł pilot z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 lipca 2018 roku pod Pasłękiem.

Autor: fot. MON/Ilustracja do tekstu

 

Jak ustalono, podczas lotu samolotem MIG-29 pilot się katapultował. W wyniku zamontowania pierścienia ścinanego o nieprawidłowych parametrach nie doszło do oddzielenia się pilota od fotela katapultowego, a następnie otwarcie się spadochronu. W wyniku upadku o ziemię pilot poniósł śmierć na miejscu.

Aktem oskarżenia objęte zostały trzy osoby, byli pracownicy WZL 2 w Bydgoszczy Grzegorz K. Jerzy D. i Zbigniew S., którzy byli odpowiedzialni za opracowanie i wdrożenie do produkcji części zamiennej fotela katapultowego – pierścienia ścinanego, którego parametry znacznie odbiegały od oryginalnych.

Wadliwe pierścienie zostały zamontowane w fotelach katapultowych w samolotach lotnictwa taktycznego eksploatowanych w Siłach Powietrznych RP.

- poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Oskarżonym zarzucono popełnienie dwóch przestępstw:

narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci kpt. Krzysztofa Sobańskiego,
narażenia innych pilotów Sił Powietrznych RP na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Za zarzucone oskarżonym przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

-"Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

Decyzją o umorzeniu wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego został zakończony wątek dotyczący samej katastrofy.

W toku postępowania ustalono bowiem, że do tego zdarzenia doszło w wyniku niemożliwej do przewidzenia awarii technicznej w skutek niezadziałania automatyki odpowiedzialnej za zamknięcie dopływu paliwa do kolektorów dopalacza silnika lewego. Spowodowało to wyłączenie dopalacza, lecz nie dalszej dystrybucji paliwa, które wydobywało się w sposób gwałtowny z dyszy lewego silnika.

Wykluczono, aby awaria była spowodowana nieprawidłową obsługą techniczną samolotu. Decyzja ta jest nieprawomocna."

- dodaje Grażyna Wawryniuk.

NEWSLETTER EXPRESS ELBLĄG
DLA CIEBIE WYBIERAMY NAJCIEKAWSZE TREŚCI!

https://bit.ly/2ZMC5cv

 

Red.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama