Już na początku lat dwudziestych do samotnej królewskiej stacji pocztowej w Łysicy (niem. Kahlberg - dziś Krynica Morska) zaczęły przyjeżdżać z Elbląga nobliwe damy z dziećmi. Sława miejsca, za sprawą klimatu, piękna przyrody i krajobrazu, z roku na rok rosła. Pięciu najbogatszych elblążan, po sporządzeniu szczegółowego planu, odkupiło od Miasta Gdańska 5 hektarów wydm. Następnie zbudowano statki , którymi zwieziono cegły, marmury, ziemię ogrodniczą i sadzonki niespotykanych na Mierzei gatunków krzewów i drzew. Tak powstał stylizowany na włoskie pensjonaty dom wypoczynkowy Belvedere oraz malowniczy park z tarasami i dywanami kwiatów. Efekt był olśniewający. Kolejnym inwestorom narzucono ścisłe rygory budowy. Krynica Morska stała się luksusowym kurortem gdzieś na końcu świata, ale przecież w pobliżu bogatego Elbląga. Mówiono o niej nawet „Neapol nad Bałtykiem”.
Napisz komentarz
Komentarze