Aura wokół klubu nie była ostatnio najlepsza. Kolejne sportowe porażki i wyczekiwanie na spadek, nie pomagały nowemu zarządowi w misji odbudowy Olimpii. Problemy finansowe, funkcjonowanie Akademii i inne istotne sprawy, to kwestie, które trudno opanować, w tak krótkim czasie, w jakim działają dotychczas ci ludzie. Praca w kuluarach trwała. Jakie są jej efekty?
4 liga? „Nierealne”
- To smutny moment. Mamy nadzieję jak najszybciej wrócić. Nie chcemy zakotwiczyć w trzeciej lidze – mówił Mateusz Kosiński.
Pojawiały się głosy zastanowienia wśród kibiców, czy OE może nie przystąpić do rozgrywek Betclic Trzeciej Ligi, z powodu problemów finansowych. Zdaniem tego członka zarządu, jest to „nierealne”.
Celem aktualnego zarządu i tego nowego, który zostanie powołany po zakończeniu sezonu (obecny prezes Tomasz Orzechowski jest tylko p.o.), będzie przede wszystkim odbudowa klubu i stworzenie podstaw organizacyjno-finansowych. Celem sportowym oczywiście będzie, w kolejnym etapie, powrót na szczebel centralny, jako „zdrowy” podmiot.
Murawa podgrzeje budżet?
Nadzieja, że tak się stanie i nowy sezon będzie początkiem czegoś dobrego, była słyszalna w słowach Mateusza Kosińskiego. Swój optymizm opiera w dużej mierze na dobrym kontakcie z władzami miasta.
Klub ma bieżący kontakt z najważniejszymi osobami w Ratuszu.
– Miasto rozumie powagę sytuacji – przedstawia Kosiński.
Tak pozytywne relacje, między tymi podmiotami, to nowe otwarcie.
Skoro na bieżąco klub współpracuje z miastem, daje to pewne podstawy do tego, aby myśleć o lepszej przyszłości. Olimpii potrzebne jest wsparcie finansowe, a źródeł finansowania brakuje, zwłaszcza po wycofaniu się spółek skarbu państwa (logo Energii zaklejone na koszulkach seniorów).
Wobec tego pojawiały się informacje, że klub zwrócił się do miasta o to, aby zamiast realizować teraz budowę podgrzewanej murawy, wsparło ono finansowo Olimpię. Te działania potwierdził Mateusz Kosiński.
– Tak, wysłaliśmy pismo do miasta, z prośbą o pomoc – mówił. Sytuacja klubu jest trudna. Pieniądze na murawę mogłyby wzmocnić bieżącą działalność klubu. W takiej sytuacji, inwestycja miałaby być przełożona o rok.
Miasto przeznaczyło 500 tys. zł na dokumentację projektową podgrzewanej murawy. W Budżecie Miasta Elbląg na 2025 r. czytamy, że „całkowita wartość kosztorysowa” na zadanie inwestycyjne: „Wykonanie podgrzewania murawy dla stadionu przy ul. Agrykola w Elblągu” to 6 mln zł (lata 2025-2026).
Podgrzewana murawa jest wymagana dopiero od szczebla pierwszej ligi (dwa poziomy wyżej od trzeciej, gdzie za chwilę zagra Olimpia). Jest to jednak kolejny etap poprawy elbląskiej infrastruktury sportowej.
Najpierw inwestorzy
- Nie zrezygnujemy z nowego stadionu – deklaruje Mateusz Kosiński. Jest to podtrzymanie głosu kibiców, którzy od lat apelują o powstanie obiektu z prawdziwego zdarzenia. Ewentualne przesunięcie tematu podgrzewanej murawy, nie zmienia podejścia fanów do tego tematu. – Kibice to rozumieją. Chcemy jak najszybciej ugasić pożar – mówi.
Aby zrealizować cel, w postaci odbudowy klubu, potrzebne jest nie tylko wsparcie miasta, ale i biznesu. Z Olimpią zaczęli współpracować mniejsi sponsorzy, ale nadal brakuje tych dużych.
– Prowadzimy rozmowy z inwestorami – opowiada Kosiński.
Wejście biznesu w finansowanie klubu to wydaje się jeden z niezbędnych elementów całej układanki. Od tego ile pieniędzy będzie w klubie, zależą kolejne decyzje. Te dotyczące przyszłości trenera Karola Szwedy (kontrakt do końca sezonu, szkoleniowiec na razie skupia się na pracy), funkcjonowania rezerw w 4 lidze i trzeciej ekipy w okręgówce (jeżeli się utrzyma) oraz budowy nowego zespołu. Na tę chwilę, tutaj są znaki zapytania.
Pieniądze mogły także popłynąć strumieniem z klasyfikacji Pro Junior System. Olimpia czerpała z niej garściami przez lata. W 2023 roku było to ponad 1 300 000 zł (zwycięstwo w klasyfikacji drugiej ligi). Poprzedni sezon to kwota około 600 tys. (4 miejsce). Obecnie klub jest poza strefą premiowaną nagrodami, ale różnice są niewielkie. Przy spadku, kwoty są mniejsze o połowę, ale i tak może to być nawet kilkaset tysięcy zł.
Olimpia mogła od początku rundy grać młodymi i podbić PJS, ale klub nie skorzystał z tej koncepcji. Przede wszystkim dlatego, że nie chciano krzywdzić młodych zawodników, w starciu z profesjonalistami i zniechęcać porażkami swoich kibiców.
Podział
W rozmowach z miastem miał pojawić się temat Akademii i jej problemów. W środowisku pojawiały się głosy, że finansowanie tego projektu mogłoby być oddzielone od seniorów. Miałoby to pomóc w poprawieniu sytuacji organizacyjnej i finansowej podmiotu, w którym jest wiele dzieci i młodzieży. A są przykłady zaległości względem miejscowych trenerów.
Niczego jeszcze nie postanowiono, ale Kosiński dostrzegł, że „duże kluby działają na zasadzie dwóch spółek”. Czy taki model mógłby sprawdzić się w Olimpii? Faktem jest, że jest teraz czas na reformę tej części działalności klubu.
Spadek oczyszczeniem
Głos z klubu daje trochę nadziei na przyszłość. Miasto raczej nie zostawi Olimpii. samej sobie, ale nie wiadomo dokładnie co dalej. Inne okoliczności również cieszą Mateusza Kosińskiego. – Jest nadzieja, poparta szeregiem rozmów i wsparciem kibiców na trybunach – przedstawia.
- Spadek ma być oczyszczeniem. Nowym startem – mówi.
Jest szansa, że degradacja nie będzie skokiem w przepaść tylko zejściem po schodach, na niższy szczebel, aby – jak mawia filmowy klasyk – szybko się odbić.
Dużo zależy od tego, co uda się wypracować w kolejnych tygodniach i miesiącach. Jak szybko uda się podpisać umowy z nowymi sponsorami, pozyskać niezbędne do działania klubu fundusze i uporządkować podstawy funkcjonowania.
Olimpia nie rezygnuje z obchodów 80-lecia. Ma się dużo dziać, ale głównie jesienią.
Rzeczywistość zweryfikuje te marzenia i plany. Sportowo czasu będzie jednak mało, bo za chwilę trzeba będzie rozpocząć budowę kadry na trzecioligowe boje.
Jest sporo zmiennych, ale przynajmniej los klubu nie stał się obojętny dla wielu ludzi, także tych decyzyjnych w mieście.
To może być największy pozytyw spadku Olimpii i kapitał na jej odbudowę.
Wideo z konferencji:
Więcej o spadku do trzeciej ligi:
Napisz komentarz
Komentarze