Mateusz Wojciechowski jest elblążaninem, ma 26 lat. 1 lipca 2024 miał się pojawić u bram wojska, jednak 2 czerwca uległ wypadkowi, w wyniku którego jest sparaliżowany od szyi w dół. W sieci ruszyła zbiórka pod hasłem: stawiamy przyszłego żołnierza na nogi.
W miniony weekend jego mama poinformowała, że Mateusz został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
"Nikt z nas nie przewidział takiego scenariusza. W stanie ciężkim został przewieziony do Akademii Medycznej w Gdańsku, gdzie przeszedł kolejną, czterogodzinną operację. Szczegółowe badania wykazały, że śruby, którymi zespolono jego kręgosłup podczas ostatniej operacji, poluzowały się, a jedna z nich poważnie uszkodziła jego przełyk. Dziura w przełyku doprowadziła do stanu zapalnego. Do tego wszystkiego doszła odma płuc.
Obecnie Mateusz dostaje bardzo silny antybiotyk i przez najbliższe dni będzie w stanie śpiączki. Po wyjściu z zapalenia będzie można ocenić stan przełyku, ale najprawdopodobniej będzie on musiał być zrekonstruowany, co wiąże się z czasem, cierpieniem i finansami. Musimy teraz zmienić nasze nastawienie – rehabilitacja będzie schodziła na nieco dalszy plan. Teraz potrzebna jest wiara i modlitwa, że Mateusz z tego wyjdzie. Ja dalej wierzę, że to koszmar, z którego da się obudzić"
- poinformowała Pani Ania.
Napisz komentarz
Komentarze