Jak udało nam się ustalić wniosek nie spełniał wymogów formalnych, Wśród 15 osób, które złożyły pod wnioskiem swoje podpisy, kilka nie było ujętych w spisie wyborców miasta Elbląg.
Przypomnijmy, że w dniu wczorajszym (2 listopada) Stefan Rembelski, Pełnomocnik Inicjatorów Referendum zgodnie z ustawą o z dnia 15 września 2000 roku o referendum lokalnym powiadomił Prezydenta Miasta Elbląga i Komisarza Wyborczego w Elblągu o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania przed upływem kadencji Prezydenta Miasta Elbląga i Rady Miejskiej w Elblągu.
Dziś, 3 listopada Witold Wróblewski prezydent Elbląga odniósł się podczas briefingu prasowego do złożonego wczoraj zawiadomienia o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum. Poniżej publikujemy treść oświadczenia prezydenta oraz oświadczenie Antoniego Czyżyka przewodniczącego Rady Miejskiej.
"Jak już Państwo wiedzą wczoraj grupa 15 osób złożyła zawiadomienie o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Prezydenta i Rady Miejskiej. Pełnomocnikiem tej grupy jest Pan Stefan Rembelski.
We wniosku nie ma żadnego uzasadnienia ani żadnych zarzutów – trudno więc się w jakikolwiek sposób merytorycznie odnieść do tej sytuacji. Dziwi ona tym bardziej, że praktycznie od początku kadencji – czyli przez cztery lata Pan Rembelski ani razu nie zwrócił się do samorządu z żadnymi pomysłami, nigdy nie złożył jakiegokolwiek wniosku, czy petycji. Nagle – praktycznie tuż przed wyborami chce odwołania władz miasta przed upływem kadencji. Oczywiście każdy ma prawo do wyrażenia własnych poglądów i oceny działania samorządu, ale uważam, że nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, prawnych, czy ekonomicznych, aby praktycznie na końcu kadencji przeprowadzać referendum.
Wygląda na to, że w ten sposób ZA PIENIĄDZE ELBLĄŻĄN Pan Rembelski chce sobie zrobić kampanię wyborczą i zaistnieć w świadomości mieszkańców. Podkreślam, że ma to się odbyć za pieniądze elblążan, bowiem przeprowadzenie referendum jest w całości finansowane z budżetu miasta. Czy stać nas wszystkich na ten wydatek praktycznie przed końcem kadencji? Uważam, że nie" - mówił Prezydent Elbląga
Do sprawy odniósł się również Antoni Czyżyk przewodniczący Rady Miejskiej, poniżej stanowisko przewodniczącego:
"Referendum jest istotnym składnikiem życia politycznego. Dzięki niemu obywatele mogą wypowiadać się w ważnych dla siebie kwestiach i wpływać na stanowienie prawa. Pamiętać jednak należy o tym, aby umiejętnie korzystać z tego instrumentu. W Elblągu mamy co najmniej kilka powodów, dla których uważamy, że referendum jest bezzasadne i bezcelowe.
1 | skomplikowana i trudna sytuacja makroekonomiczna oraz geopolityczna (kryzys energetyczny, inflacja, wojna) - w takich warunkach próba zmian władz samorządowych to zdecydowanie negatywne działanie, osłabiające społeczność lokalną
2 | trudne czasy wymagają współpracy – władza zabezpieczyła najważniejsze obszary życia społecznego, w mieście nie mamy do czynienia z nadmiernymi problemami budżetowymi, rozwiązujemy problemy energetyczne, systematycznie spłacane są długi, realizowane są inwestycje; zamiast referendum potrzebujemy debaty i konsolidacji politycznej – tak, aby jeszcze sprawniej przejść przez ogólnoświatowy kryzys
3 | inicjatywy zmierzające do odwołania władz lokalnych generują zaangażowanie sporych środków publicznych. To są koszty istotne, szczególnie w obecnej sytuacji. Elbląskie referendum może pochłonąć setki tysięcy złotych, które można przeznaczyć na inne działania
4 | przed nami relatywnie krótki horyzont czasowy do wyborów, które odbędą się w terminie konstytucyjnym. Będzie to idealna okazja do weryfikacji obecnej władzy. Za nami zmaganie się z ogromnymi wyzwaniami: pandemia, pomoc uchodźcom wojennym czy chociażby praca nad kolejnymi budżetami miejskimi. Uważam, że powinniśmy dokończyć wykonywanie zadań, do których zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach. Ocena każdego z nas przyjdzie w czasie wyborów samorządowych" - mówił Antoni Czyżyk, Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
ŁN
Napisz komentarz
Komentarze