Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Protest w policji i straży pożarnej

Nie udało się porozumieć w sprawie podwyżek dla policjantów. To oznacza, że mundurowi zaczynają akcję protestacyjną. Związki mają jednak różne pomysły na jej przebieg.

– Ogłoszenie akcji protestacyjnej nie wyklucza kontynuowania rozmów z resortem – informuje NSZZ Policjantów po ostatnich negocjacjach z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

– Pierwsze decyzje protestacyjne komitet zamierza ogłosić 20 października, po posiedzeniu Rady Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych – dodaje związek.

O co chodzi policjantom i strażakom?

MSWiA proponuje funkcjonariuszom podwyżkę w wysokości 7,8 procent w przyszłym roku. Oczekiwania związkowców są inne. I różne w zależności od organizacji związkowej.

– Domagamy się podwyżki płac w wysokości realnej inflacji. Drugim postulatem jest progresywny dodatek służbowy za lata służby. Zwiększałby się w miarę tego, jak długo pracuje funkcjonariusz – powiedział nam Artur Garbacz, członek prezydium krajowego NSZZ Policjantów.

Z kolei policyjna Solidarność chce podwyżki w wysokości 20 proc. i wypłatę 5 tys. zł jednorazowego dodatku inflacyjnego. Związkowcy chcą także zmian w systemie emerytalnym. Solidarność chce, aby policjanci na emeryturę odchodzili po 15 latach służby, a nie jak to jest dziś – po 25 latach.

– Nie podpisujemy się pod tym postulatem. Uważamy, że dodatek progresywny tę sprawę rozwiązuje i zachęca do dłuższego pozostania w służbie – odpowiada Garbacz z NSZZ Policjantów.

"Strona związkowa przedstawiła swoje stanowisko w zakresie waloryzacji płac w całej sferze budżetowej. W opinii związków waloryzacja na poziomie 7,8 proc. jest niewystarczająca. Jednocześnie strona społeczna zapowiedziała, że o jej poziomie będzie jeszcze rozmawiała podczas spotkania z Prezesem Rady Ministrów" - czytamy z kolei w komunikacie Związku Zawodowego Strażaków Florian.

Różne pomysły na ten sam protest

Związki mają też inne pomysły na protest. NSZZ Policjantów zacznie od oflagowania komend. Potem może dojść do strajku włoskiego, a następnie do manifestacji w Warszawie.

– Wstępnie planujemy ją na listopad. Nie chcemy jednak ściągać tłumów. To nie będzie 30 tys. ludzi – zaznacza Garbacz.

Bardziej zdecydowana jest Solidarność. Już nawołuje do „Akcji 41”. Nazwą nawiązuje do art. 41 Kodeksu wykroczeń, w którym czytamy:

„W stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego”.

– Wiadomo, że nie wszystkie wykroczenia, które są popełniane, mogą zostać podciągnięte pod ten artykuł. Mówimy tutaj o kradzieżach, notorycznych wykroczeniach drogowych, czyli osobach, które zasługują na to, aby mimo wszystko zostać ukaranym mandatem. Nie mniej nasza akcja ze względu na poziom inflacji przyczyni się do tego, że obywatele odczują zaoszczędzone pieniądze w budżecie domowym – ogłosił Jacek Łukasik, sekretarz Rady Tymczasowej Sekcji Krajowej Funkcjonariuszy i Pracowników Policji NSZZ „Solidarność”.

Z kolei protesty strażaków nigdy nie odbywały  kosztem narażenia zdrowia lub życia obywateli.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama