Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polowanie na "sprawcę". Prezentujemy metody działania myśliwych

Jedną z rozpowszechnionych w ostatnim czasie metod wyłudzania odszkodowań jest polowanie na drodze. Kierowca, który kierując samochodem poluje na innych kierowców, nazywany jest w żargonie ubezpieczycieli „myśliwym”. Przestępstwo polega na świadomym doprowadzeniu do kolizji drogowej lub niepodjęciu manewrów obronnych w celu uniknięcia zderzenia.
Polowanie na "sprawcę". Prezentujemy metody działania myśliwych

Autor: fot. Łukasz Nosarzewski/Obrazek stanowi jedynie ilustrację do tekstu

 

Osoba, która doprowadza do kolizji, robi to w taki sposób, aby zostać uznaną finalnie za ofiarę zdarzenia. Wykorzystuje bowiem np. nieuwagę, błąd, brak znajomości terenu, niedostateczne umiejętności innych kierowców, aby celowo doprowadzić do kolizji. Po kolizji „myśliwy” domaga się uznania winy przez ofiarę swoich działań.

Uzasadnieniem żądania jest fakt, że mechanizm kolizji dla postronnego obserwatora jest oczywisty – faktyczna ofiara jest postrzegana jako ten, który wymusił pierwszeństwo przejazdu lub zajechał drogę pojazdowi poruszającemu się prawidłowo.

Otrzymanie oświadczenia o winie lub uzyskanie notatki policyjnej daje możliwość złożenia roszczeń do ubezpieczyciela sprawcy. „Myśliwi” najczęściej wnioskują o kosztorysowe rozliczenie, z reguły niewielkich szkód. Otrzymują odszkodowanie z polisy OC sprawcy, po czym dokonują prowizorycznej i powierzchownej naprawy uszkodzeń, zachowując znaczną część otrzymanych pieniędzy. To właśnie pieniądze są celem działania „myśliwego”.

3 METODY DZIAŁANIA "MYŚLIWYCH"

1. RONDO Z KILKOMA PASAMI RUCHU

„Myśliwy” często wybiera tę formę skrzyżowania z uwagi na potencjalną łatwość powodzenia swoich planów. Porusza się prawym pasem (zewnętrznym) ronda i jeździ w kółko czekając na okazję. Poszukuje ofiary poruszającej się po jego lewej stronie, tzn. jadącej wewnętrznym pasem. „Myśliwy” jedzie obok wytypowanego samochodu.

Swój pojazd prowadzi w taki sposób, aby znajdować się w tzw. martwym punkcie lusterka kierowcy. Następnie czeka na moment, w którym samochód z jego lewej strony będzie opuszczał rondo, przecinając prawy pas, zajmowany przez „myśliwego”

Manewr zmiany pasa, jaki podejmuje kierowca znajdujący się na lewym pasie doprowadza do zderzenia z samochodem „myśliwego”. Zgodnie z przepisami prawa o ruchu o drogowym w opisanej sytuacji nie ma wątpliwości, kto jest sprawcą zdarzenia.

To kierujący pojazdem, który zmieniając pas nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się po prawym pasie. Tak sytuacja wygląda dla kierowcy, który zmieniając pas doprowadził do zderzenia samochodów.

Jednak sytuacja dla obserwatora zewnętrznego nie musiałaby być tak jednoznaczna. Obserwując zachowanie kierowcy pojazdu poszkodowanego dałoby się zauważyć nienaturalne zachowanie: krążenie po rondzie prawym pasem, jazda przez dłuższy czas w obszarze martwego pola samochodu sprawcy kolizji. Są to symptomy wskazujące na celowość działań kierowcy pojazdu poszkodowanego.

2. ZMIANA PASA

Celowe doprowadzenie do kolizji w trakcie manewru zmiany pasa (najczęściej z lewego na prawy) ma analogiczny przebieg do opisanego powyżej modelu polowania na rondzie. Z tą jednak różnicą, że przebieg zdarzenia ma miejsce na jezdniach wielopasmowych w trakcie jazdy na wprost.Myśliwy ustawia swój pojazd w martwym polu lusterka samochodu jadącego przed nim z lewej strony. W trakcie zmiany pasa myśliwy nie podejmuje manewrów obronnych (nie zwalnia), co powoduje nieuchronne zderzenie samochodów. 

3. SKRZYŻOWANIE RÓWNORZĘDNE

Ta metoda „polowania”, znacznie częściej niż z błędami popełnianymi przez kierowców wiąże się z prowokowaniem prowadzących pojazdy do zachowania, skutkującego stworzeniem potencjalnego zagrożenia w ruchu drogowym. Kierujący samochodem „myśliwy” dojeżdża do skrzyżowania równorzędnego w chwili, gdy zbliża się do niego z lewej strony inny pojazd. 

"Myśliwy”, który ma pierwszeństwo wjazdu na skrzyżowanie, zwalnia i ustępuje pierwszeństwa przyszłej ofierze. Często łączy się to z gestem ręką, skinieniem głowy lub krótkim sygnałem światłami drogowymi.

W chwili gdy ofiara wjeżdża na skrzyżowanie, „myśliwy” rusza (bądź przyspiesza) i celowo doprowadza do zderzenia z samochodem nadjeżdżającym z lewej strony. W sytuacji odmiennych wyjaśnień kierowców, co do przyczyn i przebiegu kolizji funkcjonariusze policji z reguły wyciągają wnioski
z obserwacji miejsca zdarzenia. Te niestety działają na niekorzyść ofiary.

Do kolizji doszło na skrzyżowaniu równorzędnym. Poszkodowanym jest pojazd, który miał pierwszeństwo przejazdu (myśliwy), a sprawcą ten, który to pierwszeństwo wymusił (ofiara).Jeśli nie ma obiektywnych świadków zdarzenia lub nagrań z kamer samochodowych bądź z lokalnego monitoringu, bardzo trudno ofierze polowania udowodnić swoją wersję.

Źródło: UFG


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Maria S. 16.02.2019 20:31
Jest na to sposób. Nie wypłacać odszkodowania właścicielowi pojazdu a zakładowi, który go naprawi.

muzyk64 16.02.2019 16:21
Bardzo dobry materiał !!! Też zostalem wrobiony w kolizje !! "Myśliwy "Jechal Sienkiewicza do Bema na wysokości Orzeszkowej bez kierunku skrecil w Orzeszkową zachaczając mój pojazd który { i tu mój bład włączał sie do ruchu też byl w ruchu choć bardzo pomału } gdyby stal nie bylo by problemu i ten szczegół zaważył o mojej winie. Zawsze mówcie że pojazd stał !!!!!!! Nawet gdy to nie prawda ! Dla Pieczarki nie bylo istotne że gościu wykonal manewr skrętu nie sygnalizując tego ,byl na głównej a ja na podporządkowanej . Uznał moją winę 250 zl i punkty ,,,Dlatego teraz wole poczekać nawet gdy ma właczony kierunek niech sobie skur..robi co chce ja poczekam .. Brak zaufania to podstawa dziś na drodze,,nawet Ja ci ktoś pokazuje,, Bardzo uważaj .. Bo od pokazywania kierowania ruchem jest .. wiadomo.. PiS..pozdr..

kierom 17.02.2019 12:55
Wyjeżdżając z podporządkowanej na "główną" nie ufam włączonym kierunkowskazom innych kierowców zawsze czekam aż skręca. Ale kierowcy w samochodach stojący za mną nie są wyrozumiali i zazwyczaj trąbią życzę im więcej doświadczenia za kierownicą albo żeby raz się "przejechali"

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TobertTreść komentarza: Drożyzna makabryczna a prywata mówi że będą groszowe podwyżki ,które nie wystarcza nawet jednodniowe zakupyData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:03Źródło komentarza: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?Autor komentarza: EdwardTreść komentarza: Szary napis na koszulkach i szara gra . Do tego jeszcze baner "nowy stadion". Ten obecny stadion i tak będzie imponujący dla piłkarzy z Ostródy ,Pasłęka czy Braniewa .Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:55Źródło komentarza: Olimpia wyszarpała derbowy remis (galeria i wideo)Autor komentarza: AntipisTreść komentarza: Śliwka, Traks, Kowszyński, czyżyk-skoczyk, Zdziech, bansiewicz, Prusak, Rutkowski - gdzie jesteście? Samojebek na fejsa sobie już nie trzepiecie na meczykach? Co się stało? Czy to zła pogoda was odstrasza? Czy może obecność policji? A może brak wyborów w najbliższym czasieData dodania komentarza: 22.04.2024, 18:37Źródło komentarza: Derbowy mecz o wszystkoAutor komentarza: krisuTreść komentarza: nie odpowiedzialnie :DData dodania komentarza: 22.04.2024, 17:42Źródło komentarza: Z BMW prosto do aresztuAutor komentarza: krisuTreść komentarza: brawo, brawo !Data dodania komentarza: 22.04.2024, 17:41Źródło komentarza: Z BMW prosto do aresztuAutor komentarza: ObywatelTreść komentarza: A cóż to Pana rozczarowało? Obywatelskim obowiązkiem jest wziąć udział w głosowaniu. W tym przypadku trzeba było oddać głos na jednego z dwóch partyjnych kandydatów, albo głos nieważny. Jeśli Pan Paweł obiecał, że odda swój głos na kogoś, kto będzie realizował jego postulaty, to rozczarowaniem byłoby gdyby nie zagłosował, albo oddał głos nieważny.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 11:32Źródło komentarza: Paweł Rodziewicz komentuje wynik wyborów
Reklama