– Sięgamy po najnowocześniejsze technologicznie rozwiązania, żeby chronić zdrowie i życie zarażonych. Opaski życia pomogą personelowi medycznemu w opiece nad chorymi. Pozwolą skuteczniej monitorować stan ich zdrowia i umożliwią szybką reakcję w krytycznych sytuacjach
– mówi prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła.
– Mamy wyjątkową szansę przetestować nowe rozwiązania w ochronie zdrowia
– podkreśla wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Opaska życia to zakładane na rękę jak zegarek elektroniczne urządzenie, które dokonuje pomiarów pulsu i temperatury ciała pacjenta, a także saturacji, a więc nasycenia krwi tlenem. Analizuje wyniki i natychmiast sygnałem dźwiękowym i komunikatem na ekranie komputera alarmuje personel medyczny, gdy parametry życiowe chorego spadną do krytycznych poziomów.
Pokryte gumą opaski łatwo dezynfekować, a więc mogą służyć kolejnym pacjentom bez ryzyka, że ulegną oni jakiemukolwiek zarażeniu. Opaski nie potrzebują też częstego ładowania, co pozwala ograniczyć bezpośrednie kontakty personelu medycznego z chorymi.
– Opaski mają nie tylko wspomagać pracowników szpitali w sprawnej opiece nad coraz większą liczbą pacjentów, ale również chronić ich samych. Zdalne monitorowanie stanu zdrowia chorych zmniejsza ryzyko zakażenia się wirusem przez lekarzy i pielęgniarki, którzy z poświęceniem walczą z pandemią
– podkreśla prezes PZU Życie Aleksandra Agatowska.
Opaski życia otrzymał dziś Szpital Miejski w Elblągu.
Red.
Napisz komentarz
Komentarze