-"Straciliśmy sprzęt treningowy, piłki, narzędzia do pielęgnacji boisk i wiele innych, cennych rzeczy. Niech te zdarzenie będzie dla Was sygnałem do trzymania się na baczności. Zabezpieczajcie swoje domy, działki, ogrody, garaże oraz inne miejsca, bo jak widać złodzieje nie mają sumienia, nawet w obliczu panującej sytuacji epidemiologicznej"
- czytamy w komunikacie klubu.
- Kradzież wyglądała na obmyśloną, jakby ktoś dobrze znał plan obiektu. Sprytnie poodcinano prąd, potrafiono wyłamać wkładki, zniszczyć klamki, a nawet wyważyć balkonowe okno. Splądrowane zostało praktycznie wszystko. Każdy kontener, magazyn, pomieszczenie gospodarcze. Szczęście w nieszczęściu, że to, co najcenniejsze, a więc nasze kosiarki oddaliśmy akurat do serwisu. Ale wszystko inne zginęło. Narzędzia do pielęgnacji boisk, przeróżne sprężarki, ale też piłki oraz inny sprzęt sportowy, a nawet zwykłe przedłużacze do prądu
- powiedział w rozmowie z serwisem sport.pl Paweł Guminiak, prezes klubu Olimpia Elbląg.
- Ile wynoszą straty? Kilkanaście tysięcy złotych, ale może być więcej. To na razie nasze wstępne szacunki. Sporządzamy właśnie raport dla policji. W poniedziałek też mamy spotkanie w klubie, gdzie szczegółowo będziemy przeglądać monitoring. Nie tylko z piątku na sobotę, lecz także z wcześniejszych dni, bo, jak mówię, kradzież wygląda mi na zaplanowaną. Może ktoś już wcześniej się tam kręcił, sprawdzał teren, a może już nawet próbował coś wynosić
- dodaje na łamach serwisu sport.pl Paweł Guminiak.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze