Tekst Millera to opis zbiorowej histerii, bezwzględności oraz brutalności świata, w którym przegrana jest jedyną pewną, a strach i zawiść determinują wszystkie wartości. Sztuka stanie się pretekstem do rozmów o poczuciu wspólnoty, manipulacji i władzy. Reżyser Jan Buchwald, jak sam mówi, lubi teatr, który niesie przesłanie, opowiada historię o ludziach.
„Próbujemy przełożyć na język sceny tekst Millera, w zgodzie z zawartymi w nim intencjami autora. To historia napędzanej strachem i zbiorową histerią zbrodni z przypadku. W Czarownicach z Salem staramy się pokazać, jak łatwo można wygrywać ludzki strach, jeżeli człowiek czuje się niepewnie, i do jak tragicznych skutków to może prowadzić.”
Sztuka Millera to opowieść o dorastających w zamkniętym, purytańskim środowisku dziewczynach, które poprzez swobodny taniec w lesie próbują poczuć się wyzwolone od surowego wychowania. Niestety zostają zauważone przez ojca jednej z nich. Bojąc się kary, dziewczyny zaczynają oskarżać mieszkańców miasteczka Salem o kontakty z Diabłem i rzucanie uroków. Powszechna wiara w czarownice staje się podanym gruntem dla snucia teorii spiskowych i załatwiania sąsiedzkich porachunków. Zaczynają się procesy i szafowane łatwo wyroki śmierci.
„Jest też wątek nieszczęśliwej, grzesznej miłości. Przywódczyni młodych dziewczyn zakochuje się bowiem w swoim pracodawcy, Johnie. Jest to jej pierwszy mężczyzna, który po krótkim romansie, zostawia dziewczynę – ma żonę i rodzinę. Abigail nie może się z tym pogodzić, nie wybacza mu. Czuje się zawiedziona i upokorzona, poprzysięga zemstę. A John podejmuje nierówną walkę o prawdę, sprawiedliwość i godność w szalonym świecie pomówień i śmiertelnych oskarżeń” - dodaje Jan Buchwald.
Spektakl będzie ważnym i aktualnym głosem dotyczącym świata rozpiętego między polityką a religią, władzą i zależnością. Wszystko przedstawione w anturażu minimalistycznej scenografii, autorstwa Wojciecha Stefaniaka. „Operujemy pewnego rodzaju skrótem. Skrótem znaczeniowym i plastycznym również. Całość zachowana będzie w monochromatycznych barwach, szarościach i czerniach, a skrótowo będą potraktowane również miejsca akcji” opisuje scenograf, Wojciech Stefaniak. Kostiumy, które zaprojektowała Greta Subatavičiūtė z Litwy, dopełnią obraz i klimat purytańskiego miasteczka Salem, w którym dzieje się akcja. Nie będą jednak to kostiumy czysto historyczne, będą miały współczesne elementy, tak aby podkreślić aktualność problemów, o których traktuje sztuka.
„Czarownice z Salem” Arthura Millera dotykają bowiem ponadczasowych problemów, takich jak strach, tchórzostwo, zazdrość, zawiść oraz uniwersalnych postaw ludzi z ich obawami, lękami i pragnieniami.
„Czarownice z Salem” już 14 września na Dużej Scenie Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
- Dorota Sianożęcka, Teatr im. Aleksandra Sewruka