Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Miał kaganiec wrośnięty w pysk, uratowali go pracownicy schroniska w Pasłęku [REPORTAŻ TVN UWAGA]

Pracownicy schroniska w Pasłęku "Psi Raj" uratowali psa, który miał kaganiec wrośnięty w pysk. Zwierzę znaleziono na porzuconej posesji pod Małdytami. Okazało się, że przez dwa lata właścicielka psa nie zdejmowała mu kagańca. Sprawą zajęli się dziennikarze programu "Uwaga" TVN.
Miał kaganiec wrośnięty w pysk, uratowali go pracownicy schroniska w Pasłęku [REPORTAŻ TVN UWAGA]

Autor: fot. TVN UWAGA

 

ZOBACZ REPORTAŻ TVN - KLIKNIJ TUTAJ

Ciapek przez lata musiał nieprawdopodobnie cierpieć.

– Łańcuch miał jakiś metr. Buda była zalana błotem. Nie mieścił się w niej. Ale w całej tej historii nie to było najgorsze. Kaganiec wrósł mu w pysk. Oprócz tego, że był metalowy, był zabezpieczony drutami. To wszystko było wbite w ciało psa. To były stare rany, to musiało bardzo długo trwać

– mówi Ewa Bochno.

O tym, w jakich warunkach żyje pies na jednym z podwórek we wsi niedaleko Morąga, pani Ewa natychmiast poinformowała policję i lokalne schronisko dla zwierząt.

- To był straszny widok, pies był porzucony przez właścicielkę, wychudzony. Trzeba było pod narkozą zdjąć kaganiec i oczyścić rany, podać antybiotyk, przemywać to preparatami antyseptycznymi - wylicza Barbara Zarudzka ze schroniska dla zwierząt „Psi Raj”.

Właścicielką Ciapka była kobieta, która wynajmowała od gospodarzy część domu w małej wsi Zajezierze. Kobieta wyprowadziła się stamtąd pozostawiając psa bez opieki.

- O stanie tego psa musiało wiedzieć wiele osób; sąsiedzi, listonosz, znajomi, panie z opieki społecznej. On był na widoku

– podkreśla Barbara Zarudzka.

Osobami, które były najbliżej dramatu zwierzęcia byli gospodarze, od których właścicielka psa wynajmowała część domu. Sprawę zgłosili pani Ewie, znanej w okolicy miłośniczce zwierząt dopiero po dwóch latach, gdy ich lokatorka wyprowadziła się i zwierzę zostało na podwórzu. Początkowo nie mieli oni nic przeciw wejściu naszej ekipy na teren, gdzie przywiązany był pies. Ale zmienili zdanie.

- Pies był zawsze agresywny, dusił kury. Dlatego miał kaganiec. A, że właścicielka go nie ściągała to, co miałam z tym zrobić? Z powodu jednego psa mamy tyle problemów, że ja już tego nie chcę

– usłyszeliśmy.

„Liczy się dobro człowieka”

Właścicielka psa to 44-letnia Monika G. Kobieta nigdzie nie pracuje. Ma pod opieką trzy córki, z których jedna jest niepełnosprawna. Partner kobiety zmarł kilka lat temu. Dziś ona i jej córki są pod stałą opieką pracowników ośrodka pomocy społecznej.

- Nasz pracownik bywał u niej bardzo często

– przyznaje Kamila Wawryniuk, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Małdytach.

Jak to możliwe, że pracownik socjalny nie pomógł Ciapkowi?

- Liczy się dobro człowieka, zwierzęcia też, ale od tego są odpowiednie służby. Jeżeli byłoby to zauważone na pewno byłoby to zgłoszone

– stwierdza Wawryniuk.

Monika G. przeprowadziła się do Morąga. Udało nam się ją odnaleźć. Nie chciała jednak rozmawiać.

- Nie wiem, jak ta kobieta mogła normalnie funkcjonować, normalnie spać, widząc tragedię pod oknem. Przecież ona jest matką, też ma swoje dzieci, jakiś instynkt, uczucia, empatię powinna w sobie mieć, a tego nie miała

– mówi Barbara Zarudzka.

Psy na wsi

Ewa Bochno z zawodu jest nauczycielką matematyki. Choć miłośniczką zwierząt była od zawsze to dopiero po wychowaniu swoich dzieci zajęła się działalnością na rzecz zwierząt. Kobieta bierze udział w interwencjach, pośredniczy w adopcjach, jest wolontariuszką w pobliskim schronisku. Razem z nią sprawdziliśmy, jak opiekują się zwierzętami gospodarze z okolicznych miejscowości.

Dotarliśmy m.in. do domu, gdzie pies żył na bardzo krótkim łańcuchu. Właściciel kazał nam opuścić posesję. Postraszył też panią Ewę sądem.

- Z taką agresją spotykam się każdego dnia. Dzieje się tak, jeżeli zwróci się ludziom uwagę, że pies jest trzymany w niewłaściwych warunkach.

Dalej spotkaliśmy gospodarzy, którzy mieli starą sukę. Zwierzę mimo wieku po raz kolejny było w ciąży. Poród był dla niej dużym zagrożeniem. Pani Ewa poinformowała właścicieli, że gmina daje 50 proc. dofinansowania na sterylizację.

- Wiele psów żyje w bardzo złych warunkach, gdzie my tego nie widzimy. Są to psy schowane za oborami, czy szopami

– mówi Bochno i dodaje:

Zależy mi na zmianach, żeby coś wreszcie się ruszyło. Żeby ludzie przestali traktować zwierzęta przedmiotowo. Jeżeli ktoś nie kocha zwierząt to nie wiem, w jakim celu trzyma je na krótkim łańcuchu, w zimnej budzie, głodne i z żebrami na wierzchu? W jakim celu? Często zadaje sobie to pytanie, ale odpowiedzi chyba szybko nie znajdę.

Źródło UWAGA TVN

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Sylka 20.05.2019 11:59
Kara więzienia dla *** powinna być co te bezbronne zwierzę jej zrobiło potwór nie człowiek!!!!!

Ja 19.05.2019 19:17
Te babsko bym potraktowała odpowiednio. Przez tydzień spalaby na stojąco. Szmacicho.

Ubojnia 18.05.2019 21:00
Je..c zajezierze

Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: TobertTreść komentarza: Drożyzna makabryczna a prywata mówi że będą groszowe podwyżki ,które nie wystarcza nawet jednodniowe zakupyData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:03Źródło komentarza: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?Autor komentarza: EdwardTreść komentarza: Szary napis na koszulkach i szara gra . Do tego jeszcze baner "nowy stadion". Ten obecny stadion i tak będzie imponujący dla piłkarzy z Ostródy ,Pasłęka czy Braniewa .Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:55Źródło komentarza: Olimpia wyszarpała derbowy remis (galeria i wideo)Autor komentarza: AntipisTreść komentarza: Śliwka, Traks, Kowszyński, czyżyk-skoczyk, Zdziech, bansiewicz, Prusak, Rutkowski - gdzie jesteście? Samojebek na fejsa sobie już nie trzepiecie na meczykach? Co się stało? Czy to zła pogoda was odstrasza? Czy może obecność policji? A może brak wyborów w najbliższym czasieData dodania komentarza: 22.04.2024, 18:37Źródło komentarza: Derbowy mecz o wszystkoAutor komentarza: krisuTreść komentarza: nie odpowiedzialnie :DData dodania komentarza: 22.04.2024, 17:42Źródło komentarza: Z BMW prosto do aresztuAutor komentarza: krisuTreść komentarza: brawo, brawo !Data dodania komentarza: 22.04.2024, 17:41Źródło komentarza: Z BMW prosto do aresztuAutor komentarza: ObywatelTreść komentarza: A cóż to Pana rozczarowało? Obywatelskim obowiązkiem jest wziąć udział w głosowaniu. W tym przypadku trzeba było oddać głos na jednego z dwóch partyjnych kandydatów, albo głos nieważny. Jeśli Pan Paweł obiecał, że odda swój głos na kogoś, kto będzie realizował jego postulaty, to rozczarowaniem byłoby gdyby nie zagłosował, albo oddał głos nieważny.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 11:32Źródło komentarza: Paweł Rodziewicz komentuje wynik wyborów
Reklama